Lubię go, bo się nie modli nad jedzeniem, jest to wszystko takie proste, oczywiste, tak jak w domu, bach bach i na talerz...Alors, oglądam sobie nie od początku oczywiście program, bodajże jakaś świąteczna edycja, raczej nie nowości, no i wpadł mi w oko oto ten por i pieczarki...Szybka zapiekanka.
Niestety nie znam proporcji, przyznam, że nie chciało mi się szukać po necie co i ile, więc sama sobie wymyśliłam ilości, proste. Chyba niczego nie pominęłam?!
Na oko, bo na oko, ale wyszło tres geniale!
Jak ktoś lubi zapiekanki, to polecam.
Przygotowanie: około 45 minut
Koszt: 12 zł (bez boczku)
Składniki:
1 ciasto francuskie henglein
kawałek boczku wędzonego - ilość wedle gustu, nie za dużo
5 małych porów
500 g pieczarek
sól, pieprz cytrynowy
1 jajko
tłuszcz do smarowania naczynia
natka do posypania
mniej więcej pół szklanki wody do podlania
łyżka oliwy i łyżka masła
ser tarty 150 g - dodałam od siebie
zioła prowansalskie - wedle uznania
Pory, oczyszczone, umyte, siekam na krążki. To samo czynię z pieczarkami.
Boczek kroję na małą kosteczkę.
Do wysokiego garnka wlewam oliwę, rozgrzewam ją, wrzucam boczek, podsmażam do momentu, aż mięso zarumieni się. Następnie dodaję pora, znów chwilę podsmażam, mieszam, na koniec dorzucam pieczarki oraz masło. Kiedy składniki nieco zmiękną, złapią kolor, podlewam je wodą.
Doprawiam do smaku. Dodaję zioła. Duszę całość około 35 minut. Por musi stać się jedwabisty!
W między czasie smaruję tłuszczem naczynie żaroodporne.
Ciasto francuskie trzymałam w lodówce na półce "0 st zone", dlatego nie musiałam wcześniej go rozmrażać.
Moja naczynie nie jest za wielkie, więc z ciastem pokombinowałam, ale to za chwilę..
Ugotowanego pora i pieczarki odcedzam, tak by jak największa ilość wywaru spłynęła.
Z tego co pamiętam, Jamie jeszcze go podrasował, robiąc z niego sos...ale ja uznałam, że boczek, ser, ciasto....i sos, niekoniecznie.
Za dużoooo, nawet dla mnie. Ok, wieczorem spalałam porcyjkę, prawie umarłam...;p
Odcedzone składniki włożyłam do formy.
Jamie, przykrył masę ciastem i zapiekł - miał prostokątne naczynie.
Ja musiałam je ponacinać, pozawijać, bo naczynie małe, a z resztek cóż miałabym zrobić, 3 ciastka?
Zatem, zrobiłam tak:
Na farsz nałożyłam odpowiedni kawałek ciasta, powiedzmy owal naczynia.
Ciasto ponacinałam i podsypałam serem, po czym znów nałożyłam kawałek ciasta, ponacinałam i posypałam resztką sera. Resztki ciasta, czyli jakieś tam kilka pasków, pozwijałam w spiralę i ułożyłam na wierzchu ciasta, posmarowałam jajkiem i do piekarnika fru na 180 z termoobiegiem na 25 minut maksymalnie - ponieważ ciasta była więcej niż jedna warstwa, zwyczajowo wystarczy 15 min.