Zmotywowałam się, a raczej przypomniałam sobie o nich dzięki Ali , u której zobaczyłam ostatnio właśnie moje ukochane ciacha z dzieciństwa...Pamiętam je głównie z 1 listopada....
Wracając z grobów, zawsze coś tam się kupiło, w tym kokosanki, kokoski....oessuuuu, jak ja czekałam na ten dzień. Serio;p
Ilość słodyczy do wyboru, trochę tego, tamtego fik do tytki....i człowiek na skrzydłach wracał do domu;)
Herbata i ciasteczka...nie było nic lepszego! Dlatego jak na nie wpadłam, postanowiłam zrobić i już.
Przepis banalny, bardzo szybki, kilka chwil i można delektować się kokosem, o ile ktoś lubi.
Nie wspomnę o zapachu <3
Przygotowanie: około 25 minut
Koszt: 7 zł ( kokos)
Składniki:
250 g kokosu
4 białka
200 g cukru
Białka ubijam na sztywno, stopniowo dodaję cukier. Ubijam do chwili, kiedy poczuję, że cukier nie jest wyczuwalny pod zębami.
Do ubitych białek dodaję powoli kokos, mieszam wszystko szpatułką silikonową.
Blachę wykładam papierem do pieczenia, za pomocą dwóch łyżek formuję a'la kopce.
W miarę równe, raczej owalne...w miarę możliwości;)
Wkładam blachę do rozgrzanego piekarnika do 170 stopni na 13-14 minut. Do chwili aż złapią kolor.
***
Kokosanki są słodkie, nie ukrywam, ale daleko im do tych sklepowych, nie mdlą, można zjeść kilka na raz....;p Gia!
A we wtorek padnę trupem spalając je:D
To do zaś, w tygodniu może jakoś ;*
Wyszły takie rumiane, porywam jedną... albo kilka...
OdpowiedzUsuńi ja lubię bardzooo kokos i kokosanki też przypominają mi dzieciństwo i mojego brata
OdpowiedzUsuńna prawdę kojarzysz 1 listopada z kokosankami? :D wow.. nie powiedziałabym!
OdpowiedzUsuńAle piękne ci wyszły, takie zgrabne :)
heheh, serio serio :D
Usuńwiadomo, groby grobami...ale kiedyś wychodzisz z cmentarza.........i wówczas jazda na budki <3
Uwielbiam je :)) tez lepiej nie wspominać ile tez się za nie zabieram, aż wstyd, no ;) Porwałabym CI kilka :))
OdpowiedzUsuńPyszne ,ale ja bym je odchudziła do 100 g cukru ....marudzę?
OdpowiedzUsuńpewnie, też nad tym myślałam, ale nie jest źle....słodko, ale nie umarłam z nadmiaru :D
Usuńnastępnym razem machnę mniej;)
Moje ulubione!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMoje chłopaki wszamamły aż miło :) Dziękujemy :P
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie jadłem kokosanek :) Muszę zabrać się do roboty :) THX!
OdpowiedzUsuńPiękne kokosanki i kolejna rzecz, na którą narobiłaś mi smaka! chociaż takie kokosany to już chodzą za mną dość długo, Twoje są na prawde super! a ja sobie jeszcze na takie długo poczekam ;/
OdpowiedzUsuńOjjejj ja też uwielbiam! ale przez Ciebie już się uzależniłam od Twoich ciasteczek z czekoladą, tyle już napiekłam tylko przepis muszę dodać ;) no a teraz kolej na kokosanki ;)
OdpowiedzUsuń