Matkoooo, mój leń osiągnął apogeum właśnie. Do tego zmęczenie, senność, jakieś choróbsko kręcące się wokół mnie i pracownicy spółdzielni naparzający wiertarą po piętrze. Bossko!!
Ale, ale, ale...pocieszające jest to, że z początkiem maja ma być u nas nawet 30 stopni!! Wreszcie zrzucimy te grube szmaty i wskoczymy w coś lekkiego, zwiewnego, tęskni mi się za japonkami, sukienką i sorbetem cytrynowym zajadanym na spacerze...Noo, ale wracając do kuchni...jako, że leń mi nie odpuszcza, a jeść się chce za dwoje...czasem, trzeba coś przygotować, lekkiego najlepiej, prostego.
Dziś na drugie śniadanie u mnie coś lekkiego, owocowego, taka sobie wariacja owocowa.
Pewnie znacie, lubicie ;]
Przygotowanie: 10 minut
Koszt: około 10 zł
Składniki:
mały jogurt activia
kilka kulek winogron
1 gruszka
1 banan
odrobina płatków owsianych
łyżeczka miodu - opcjonalnie
Jogurt mieszam z miodem.
Owoce myję, kroję na kostkę, układam w misce wedle smaku, polewam jogurtem wymieszanym z miodem. Staram się owoce układać na zasadzie przekładańca, polewać tak samo jogurtem, jednocześnie podsypuję całość płatkami, wierzch polewam odrobiną miodu. Jem!! ;D
Ja całą zimę wrzucałam sobie do jogurtu jakieś suszone owoce, pestki dyni lub słonecznika i też koniecznie miód :) Ale u Ciebie z tymi świeżymi owocami to w ogóle śniadanie na wypasie :)
OdpowiedzUsuńcudowny wartosciowy deser lepszy od slodkich przekasek,milego dnia
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie lato w pełni! Pyycha, zdrowo, lekko i smacznie. Nic dodać, nic ująć.
OdpowiedzUsuńZdrowe i pełne witamin śniadanie, tak lubie :)
OdpowiedzUsuńpychotka! :))
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanko :)) Uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńWpraszam się :D
OdpowiedzUsuńowocowe dobroci :D
OdpowiedzUsuńo też tak czasem sobie dogadzam :)
OdpowiedzUsuńte wszystkie "wariacje" w nazwach to mnie się najbardziej kojarzą z programem "Ugotowani" ;)
OdpowiedzUsuńpewnie tak, ale nazwa nie jest zastrzeżona, a ja częstokroć z nich korzystam, bo niczego nie narzucają tak po prawdzie....a Ugotowanych nie lubię....już;)
Usuńidealna i bardzo odświeżająca, a ty piszesz że lenia masz :)
OdpowiedzUsuńaaaa, bo wiesz....ponadgabaryty robią swoje pp
UsuńZaglądam z zapartym tchem i jak nie widzę nowego przepisu, to aż się denerwuję, że to już :D i trzymam kciuki! : )
OdpowiedzUsuńMartuś, jeszcze nie;p ...ale, ale ale...za chwilę już, dlatego też trochę mniej tego rarytasu ;)
Usuńdziękuję za zainteresowanie;*