Cudownie!! Jest tak fajnie, ciepło, że aż wszystko się chce, choć ja mam się teraz nieco gorzej, bo już mi za gorąco, za ciężko i w ogóle, ale ale ale ...już koniec w sumie ;)
Pewnie mnie wybije z rytmu na jakiś czas, ale postaram się bywać, no bo jakże by inaczej?
Pisałam Wam też między wierszami, że w tym czasie będę pichcić tak na szybciutko, żeby się nie przemęczać, bo nie mogę...Noo, a że jeść się chce, choć mnie tak średnio coś ostatnimi czasy, trzeba coś przygotować na ząb, zwłaszcza śniadaniowy. Jako, że przeglądając lodówkę na nic mądrego nie wpadłam, bo "hmmm, serek nie, wędlina eeee, co by tu..?" zrobiłam sobie pastę do chleba, taki mały myk, a smaczny.
Przygotowanie: 15 minut
Koszt: wszystko posiadałam
Składniki:
4 jajka
garść zielonych oliwek
8 małych ogórków konserwowych (MINI)
2 łyżki majonezu Kielecki
mała cebula
sól morska , pieprz biały
Jajka myję, gotuję na twardo. po ostygnięciu kroję je na kostkę.
Podobnie postępuję z ogórkami, cebulą i oliwkami.
Doprawiam do smaku solą i pieprzem. Całość mieszam z majonezem, ale nie za dużo.
E voila;)
***
...ostatnio rozmawiając z koleżanką stwierdziłyśmy, że większość blogerek jest anonimowa, że nie wiadomo jak wyglądamy...i nie mówię o obnażaniu prywatności, zdjęciach dzieci czy męża...ale w ogóle, że chciałybyśmy zobaczyć przynajmniej jak niektóre z Nas wyglądają...No to ja podsyłam kilka fotek, poglądowo, z różnego czasu, takich sobie...żebyście zobaczyły ;) Z resztą, ja w ogóle lubię kiedy piszecie o czymś więcej niż tylko suchy przepis, uwielbiam się zaczytywać w treści, poznawać Was nie tylko od kuchni...
Oczywiście jedno zdjęcie z kotem musi być, nie moim, ale wiecie....że ja kocia mamusia jestem;p
...a na obiad będę miała...frytki, ha! ;)
Czyli zupełnie bez napinki, bez kombinowania, sałat, szparag i muślinowych sosów;p
Pozdrawiam Was ... ciepło!:)
Domowe pasty do chleba rządzą :)
OdpowiedzUsuńSuper, że się ujawniłaś :)
OdpowiedzUsuńTakiej pasty jeszcze nie jadłam, muszę nadrobić. Pięknie wyszłaś na tym 2-gim zdjęciu :)))
OdpowiedzUsuńChyba pierwszy raz widzę jakieś Twoje zdjęcie, na którym się uśmiechasz, zupełnie inna osoba :)
OdpowiedzUsuńTy dzisiaj fryty a ja a'la fryty, bo podsmażane wczorajsze ziemniory ;)
ziemniory są najlepsze...a ja, wiele, wiele twarzy ;p
UsuńUwielbiam pastę z jajka! Ale oliwek nigdy bym tam nie dodała... bardzo ich nie lubię.
OdpowiedzUsuńa widzisz, ile osób, tyle smaków;)
UsuńWiesz co, to doskonały pomysł, ja również nie lubię " suchych " komentarzy, czasami bardziej przywiązujemy się, wiedząc jak wyglądamy, nie tylko samym jedzeniem człowiek żyje ;)
OdpowiedzUsuńPasta wygląda smakowicie i frytki uwielbiam, zwłaszcza gdy czasu brak ;)
no dokładnie, częściej zaglądam do tych, których "znam"...kiedy mam coś do przeczytania, którzy mają coś do przekazania...a fryty...cóż, klasyk;D
Usuńpozdrawiam Was serdecznie;)
Fajnie Cie zobaczyc ale z tymi zdjeciami to nie zaszalalas Kochana.:-D Taka ladna buzia a tylko na jednej fotce widac.:-)
OdpowiedzUsuń