Ahoy wszystkim!
Wracam, pewnie z przerwami, ale jednak. Tak trochę mnie wybiło z rytmu z różnych względów, postaram się mimo to bywać kulinarnie, bo stęskniło mi się bardzoooo...
Jako, że termin zero zbliża się nieubłaganie, muszę wybić sobie z głowy długodystansowe kucharzenie, wobec tego skupię się w najbliższym czasie na propozycjach, które wymagają zaledwie kilkunastu minut przygotowania, są pyszne do tego, czyli w zasadzie bez zmian, bo przecież jak dotąd proponowałam Wam właśnie tego rodzaju dania, no ale teraz bezwzględnie nie mogę sobie stać tak przy garach w nieskończoność....
Przepis znalazłam w jakiś tam zapiskach, które starannie kolekcjonuję, wszyscy doskonale go znamy,
bo cóż to za nowość, wielu z nas pewnie zajada się właśnie klasycznym penne "all arrabbiata".
Danie idealne w tej chwili dla mnie, dla wegetarian.
Polecam gorąco!
Przygotowanie: 15 minut
Koszt: 14 zł
Składniki:
makaron pełnoziarnisty penne Lubella
puszka pomidorów rozdrobnionych
1 ostra papryczka
ser feta lub parmezan
(ja użyłam fety)
4-5 łyżek płaskich oliwy z oliwek
4 ząbki czosnku
pieprz czarny
bazylia suszona
sól niskosodowa
2 łyżki sosu Tao Tao słodko-pikantnego
Na rozgrzaną oliwę wrzucam pokrojony w plasterki czosnek, lekko podsmażam, po chwili dodaję pomidory, mieszam całość. Następnie dodaję pokrojoną na drobno papryczkę - bez ziaren, nie chcemy umrzeć z wrażenia;p
Sos gotuję sobie na małym ogniu, ma sobie lekko pyrkocić, trochę się zredukować. Na koniec doprawiam do smaku pieprzem, solą oraz dodaję bazylię i sos, mieszam i już...sos gotowy.
Makaron gotuję na al dente w osolonej wodzie z łyżką oliwy.
Na talerzu układam wedle życzenia, posypuję serem.
Moje klimaty :)) Pycha :)
OdpowiedzUsuńooo mniam mniam! widzę, że się nieźle zgrałyśmy ;D
OdpowiedzUsuńale pysznie! a ja taka głodna teraz :( ;), ale już się coś gotuje :))
OdpowiedzUsuńale fajne makaronowe danie. coś dużo dzisiaj makaronu na blogach :)
OdpowiedzUsuńPene dzisiaj rządzi :)
OdpowiedzUsuńAj ta feta kusi najbardziej :)
OdpowiedzUsuńZnam i lubię, ale pomysł z fetą kopiuję!!! :D u mnie zawsze tylko parmezan albo mozzarella :D
OdpowiedzUsuńz feta nigdy nie jadłam, ale makaroni może być u mnie codziennie i masz rację, nie szalej i nie przemęczaj się :)
OdpowiedzUsuń