08 września 2014

naleśnikowy przekładaniec a'la lazania

Wiem, wiem...żadna nowość, dla nas też nie...ale miałam smaka, zrobiłam i tyle.
Posta o powyższej napisałam.
Bardzo nam smakowało, być może dlatego, że byliśmy niesamowicie głodni ;p ...tak sobie myślę, że następną zrobię ze szpinakiem albo marchewką...tak bardziej fit, co by dupa za szybko nie rosła;p

Ciasto standardowe na naleśniki, więc nie będę się rozpisywać specjalnie, zaś farszem była mielona szynka, w sosie pomidorowym, ziołami, szalotką, pieczarkami.
Tyle chyba dziś ode mnie ;)


Przygotowanie: około 60 minut
Koszt: ok 20 zł

Składniki:
500 g mielonej szynki
2 szalotki
3 pomidory + łyżka przecieru pomidorowego
garść pieczarek
sól różowa, zielony pieprz, zioła suszone
100 g startej mozzarelli
kilka plasterków sera wędzonego
łyżka oleju kujawskiego z czosnkiem i bazylią
ulubione przyprawy + pół łyżeczki cynamonu


Ciasto: 2 jaja, 2 szklanki mąki pszennej, 2 szklanki mleka, szczypta soli 

Z powyższych składników wyrabiam ciasto.
Najpierw rozkłócam jaja ze szczyptą soli, następnie dodaję mleko, najlepiej letnie, łączę składniki,
na koniec dosypuję powoli mąkę cały czas mieszając - do momentu, aż masa będzie idealnie gładka.
Odstawiam na jakieś 30 minut.

Smażę naleśniki, najlepiej nie za cienkie.

Rozgrzewam patelnię, wlewam olej, czekam aż odpowiednio się nagrzeje, wrzucam posiekaną drobno cebulkę, podsmażam do moment aż lekko się zrumieni ( nie dalej), następnie dodaję pieczarki - wcześniej oczyszczone, posiekane na cienkie plasterki, nadal smażę, od czasu do czasu mieszając, na koniec dodaję mięso, doprawiam je do smaku ulubionymi przyprawami, smażę około 15 minut.

2 pomidory parzę wrzątkiem, zdejmuję skórę, siekam na drobno, wrzucam do mięsa wraz z przecierem, mieszam wszystko bardzo dokładnie, ewentualnie doprawiam, dodając jednocześnie cynamon.
(zawsze go dodaję do pomidorówki czy dań z pomidorami, świetnie podkręca smak, jednocześnie wprowadzając nutę świeżości).


Formę smaruję odrobiną oleju, najlepiej pędzelkiem.
Układam na spodzie naleśnika, smaruję go farszem, nie za dużo - tak by wystarczyło, przykrywam kolejnym naleśnikiem i tak z każdym następnym. Wierzch posypuję serem, układam na nim pomidora ( ze skórką) oraz ser wędzony, zapiekam w 180 stopniach z termoobiegiem do 25 minut.












17 komentarzy:

  1. to jest geeeenialne! aż się głodna zrobiłam na sam widok! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, dziękuję, aleeee gdzie mi tam do Ciebie:D

      Usuń
  2. i tak Wiem, że tak dobre by mi nie wyszło :D
    mmm :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niaaaaaaaami ciocia, rewelacja!!! Zjadłam z wielką chęcią, po chrzcinach młodszego synka zostało mi sporo różnych składników, może akurat coś wykombinuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nooo, danie jest idealne pod resztki tak zwane...cokolwiek dasz, zawsze wyjdzie ;)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. to nie ocieraj, zapraszam na kawałek następnym razem;D

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. heheh, dzięki, faktycznie wyszło mega smaczne!:)

      Usuń
  6. Mmm, ale pyszności! Muszę wypróbować, koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. oj ślinka cieknie, oj cieknie! daj trochę ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny pomysł ,lazania bywa ,że wychodzi twardawa w moim wykonaniu ,więc wolę Twoją wersję.

    OdpowiedzUsuń
  9. O, zrobię, pomyślę nad środkiem i będzie super sycące danie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To ja jestem troche do tylu, bo dla mnie to nowosc nad nowosciami.😄

    OdpowiedzUsuń
  11. Chodzi za mną taki już długo, nie robiłam jeszcze, ale ślinotok mam na sam widok. W następnym tygodniu mam troszkę luźniej i muszę, no muszę zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja nigdy takiego nie zrobiłam ; chyba ogrom pracy mnie przeraził,

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)