ale w przeciągu dwóch tygodni poszło 3 razy w piekarnik, więc chyba muszę, chcę o nim wspomnieć.
Brownie znam, jak każdy, wiadomo...ale ostatnio przyszło do mnie jakoś tak....niespodziewanie, dostałam kilka smacznych kąsków od kumpeli, pojadłam...i zapragnęłam swojego. Koleżanka Karina poczęstowała mnie nieco innym od tego jaki Wam dzisiaj pokażę...jej zostało trochę zmodyfikowane (wedle potrzeb), ale dzisiaj akurat pozostanę przy oryginalnym przepisie. No chyba, że chcecie wiedzieć jak można je zmienić, to przekażę informację. Jadłam dwie wersje, także mogę służyć....pomocą ?
Ciasto jest wybitne! Szybkie, nie da się go zepsuć, nie da się nim nie zachwycić.
Taaak, to piszę JA....ta, co ciast nie tykaŁA...no i umówmy się, najlepsze ciasto, deser....to bigos, pizza, zapiekankaaaaa, jednak ;p
Brownie, brownie....no jest bardzo intensywne, ciężkie dosłownie i w przenośni, baaardzo Wam je polecam !!
Przygotowanie: 15 minut + 30 min pieczenie
Składniki:
1 szklanka puree bananowego
(2 średnie banany, u mnie 3 mniejsze)
2 duże jajka - u mnie eco
1 szklanka kakao dobrej jakości
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
125 g posiekanej gorzkiej czekolady dobrej jakości !
1/4 szklanki miodu
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej.
Czekoladę najlepiej rozpuścić w kąpieli wodnej lub mikrofali.
Najpierw miksuję banany, muszą być konsystencji puree (powinniście uzyskać szklankę).
Do nich dodaję pozostałe składniki OPRÓCZ sody oczyszczonej - ona na koniec. Nie zapominam o ekstrakcie z wanilii, miksuję na jednolitą masę.
Na koniec dodaję sodę i raz jeszcze miksuję.
Naczynie żaroodporne smaruję masłem, wykładam papierem do pieczenia i wlewam masę. Wyrównuję.
Wkładam na 175 st. na środkową półkę na 25-30 minut. U mnie równe 30 minut.
*** Test suchego patyczka, powinien być suchy OCZYWISTE, ale mogą być na nim ślady czekolady,
nie może być jednak mokry od samego ciasta.
Nie przeciągnijcie też go w piekarniku, nie będzie dobre....nie wiem, mnie się nie zdarzyło !:p
*** Forma na brownie powinna być płytka, autorka przepisu podaje wymiary 28 x18 cm , moja była zbliżona do wskazanych.
ulala.. brownie <3 doobre zawsze i wszędzie :d takie coś wieczorem dawać, to grzech!
OdpowiedzUsuńno zakochałam się po uszy! jest mega !
Usuńuwielbiamy brownie. uwielbiamy chlebek bananowy. chetnie sprawdzę co mi wyjdzie.
OdpowiedzUsuńbędziesz zadowolona, u mnie jest wpisany w "zrobiłabyś", to robię ;)
UsuńBrownie <3 Wpraszam się na porcyjkę koniecznie.
OdpowiedzUsuńzapraszam :D
UsuńBardzo ciekawie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńjest też maksymalnie smaczne, polecam w wolnej chwili :)
Usuńpozdrawiam serdecznie
Ooo takie bananowe brownie to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńhehe, no to się cieszę niezmiernie, że brownie przypadło tylu osobom do gustu :)
UsuńBrownie bardzo lubię.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuper przepis :)) Chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńbardzo Cię Beti zachęcam, na pewno Wam posmakuje :)
UsuńKolor ma niesamowicie intensywny :)
OdpowiedzUsuńteż się zdziwiłam, ale dałam dobrą czekoladę, kakao... :) jest bardzo intensywne, wilgotne w smaku :D
Usuńcieszę się tym bardziej, że robię je już któryś raz, kilka osób poczęstowałam i robi WoW ;)
polecam!
Wow wygląda mocnooo czekoladowo, następny punkt do zrobienia <3
OdpowiedzUsuń