Przepis ten sam, co zawsze, bo sprawdzony, a ja nie lubię dziwności - nowości, które mogą nie wypalić, więc poszłam na łatwiznę. Jako słodki dodatek posłużyła czekolada z malinami oraz kawałki snickersa....
nie wiem co to będzie jak będzie, ale na pewno to zjem;p
Oczywiście, liczę, że lubicie muffiny?? ;)
Przygotowanie: około 30 minut
Koszt: około 15 zł
Składniki:
1,5 szklanki mąki tortowej Lubella
cukier waniliowy - opakowanie
pół szklanki cukru
1/3 szklanki oleju
1/2 szklanki wody
łyżeczka sody oczyszczonej
płaska łyżeczka soli niskosodowej
łyżeczka cynamonu
żółtko
snickers
pół czekolady z malinami Alpen Gold
Suche składniki łączę ze sobą, pamiętajcie o przesianiu mąki.
Następnie, kolejno dodaję mokre składniki, mieszam wszystko dokładnie, powoli, na jednolitą masę,
co nie jest czasochłonne, zapewniam.
Na blasze wykładam papier do pieczenia oraz bibułki, mnie wystarczyło ciasta na 13 muffinek.
Do każdej z nich wlewam ciasto, jakąś 1/3 wysokości, następnie daję kostkę czekolady lub kawałek snickersa, znów podlewam ciastem, tak na 2/3 łącznej wysokości.
Piekę w rozgrzanym piekarniku w 175 stopniach bez termoobiegu około 20 minut.
Muszą ładnie wyrosnąć oraz być złote...o.
jedna zniknęła od razu, postanowiłyśmy z Małą nie czekać;p |
...tak btw, chyba zaraziłam Małą swoją pasją, bo coś mi się widzi...że mamy te same smaki;p
Muszą być pyszne :)) Oj narobiłaś mi ochoty :)
OdpowiedzUsuńJak smacznie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPyszniutko i jeszcze late poproszę :)
OdpowiedzUsuńPoproszę taką muffinkę! Są obłędne i teraz ja mam ochotę na coś słodkiego! :D
OdpowiedzUsuńNie można nazwać tego inaczej niż- WYPAS!!
OdpowiedzUsuńhehe, dzięki;))
Usuńkilka razy robiłam muffiny, ale czy jestem ich fanką, chyba nie, najbardziej smakowały mi z czekoladą właśnie i malinami :)
OdpowiedzUsuńwszystko to rzecz gustu;) my się zajadamy za każdym razem, ale też w granicach rozsądku, 13 muffinek w zupełności wystarczy, w tym 5 do poczęstunku;)))
Usuńale pysznie to wyglada!
OdpowiedzUsuńSmaki, smaki...ja już po, bo teraz bały serek, zupka "nic", chlebek z dżemem lub serkiem topionym...ale muffiny wyborne, a powiedz jak z tym snickersem smakują? Czuć go?
OdpowiedzUsuńA propos niuni...za kilka lat razem bloga poprowadzicie :)
nooo, fajnie Ci;)
UsuńMnie smakują, Połówkowi również, uważam, że są ciekawe, z tym karmelem, orzeszki, no dla mnie bomba...ale musiałabyś zapytać P. bo się załapał;p
Nie wiedziałam czy możesz już jadać takie maszkiety, tak to byś dostała na smaka;))
Nie, nie, dzięki za pamięć ale nie zaryzykowałabym jeszcze :) Ze słodyczy jadam herbatniczki, biszkopty i krówki :) a to i tak dużo
Usuńchyba nic by ci nie było, nie podejrzewam, ale nic na siłę;p
Usuńmoże kiedyś;)
Nie, nie, nie! nie wolno pokazywać mi takich łakoci hah :D
OdpowiedzUsuń