28 stycznia 2013

pasta z łososia

Wiecie czego nie lubię w pastach czy sałatkach? Tego, że ociekają majonezem lub innymi sosami, masakra jakaś! Nie znoszę! Nie lubię nie widzieć co jem, co jak wygląda, nie lubię tego nadmiaru wszystkiego po kolei...
Wolę jak jest mniej, w kawałkach, z odrobiną ...nawet tego majonezu.
Lubię wyrazistość, kolor, minimalizm.
Wymyśliłam sobie pastę do chleba, bo dawno nic takiego nam nie serwowałam, a że jest okazja...
Pasta jest banalna w wykonaniu, niedroga, smaczna przede wszystkim, nieprzekombinowana;p
...Z innej beczki, powiem Wam, że czas mi leci niesamowicie, jeszcze chwila jeszcze dwie i trochę się u mnie pozmienia;) Nie mogę się doczekać...Dopiero co było "hulaj duszooo" , a tu niebawem będzie z nami ktoś jeszcze. I przy tym wszystkim jakieś małe sprawy Innych, wydają się być jakimś żartem. Człowiek tak czasem słucha i nie wierzy własnym uszom, że jeszcze całkiem niedawno, ech co Wam będę pisać, sami wiecie co mam na myśli;p Ja już chyba jestem za stara na pewne rzeczy...?;p
Noooo, ale wracając do meritum, mam nadzieję, że lubicie takie pasty;)


Przygotowanie: 10 minut
Koszt: 5 zł za łososia (nie wliczając reszty składników)

Składniki:
100 g łososia wędzonego
2 jajka
2 plasterki sera żółtego
2 ząbki czosnku
łyżeczka majonezu
pieprz cytrynowy
kilka kropel cytryny
kilka oliwek zielonych z papryką


Łososia kroję na mniejsze kawałki, dodaję do niego pokrojony w kostkę ser, rozdrobniony czosnek, ugotowane na twardo jajka  posiekane na małą kostkę, majonez, pieprz, wszystko skraplam cytryną. Mieszam. Oliwki dodaję dla smaku - kilka z nich przekroiłam na dwa kawałki, resztę słoika...zjadłam!!!:)







P.S. Poszukuję dobrego, sprawdzonego przepisu na ciasto na pizzę, ale nie z linków, z netu, jakieś Wasze, jak coś macie, wklejajcie w komentarzach, ok???:) Z góry dziękuję;*



13 komentarzy:

  1. O też nie lubię jedzenia, gdy majonez aż się leje. Ani to ładnie wygląda, ani smakuje, ani zdrowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nienawidzę majonezu w tym wszystkim co jest kupne, trzeba sobie samemu zrobić by było porzadne. A pasta z łososia, pycha, uwielbiam takie! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. weź, nawet nie patrzę w stronę kupnych, wolę nie jeść. Nie wiadomo co tam jest, wszystkie smakują tak samo, no i ten tłuszcz. Nie pamiętam, kiedy jadłam coś takiego...na szczęście mogę sobie sama robić co i jak chcę;)

      pozdrawiam;)

      Usuń
  3. Cudowny przepis , akurat mam w lodówce łososia więc postaram się wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super przepis, tez chętnie wypróbuje :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj ja tez nie lubie Jak jest za duzo sosu itp.
    Gratulacje!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. dokładnie!
    dlatego Twoja pasta jest świetna! muszę kupić łososia i zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie, że też nie lubicie ociekających majonezoff....czyli nie jestem dziwna;p

      Usuń
  7. za każdym razem jak wchodze na Twojego bloga mam ochote ugryźć monitor ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przecież to ma być pasta łososiowa czy sałatka warzywna a nie majonezowa...
    Kupuje pomysł na paste!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)