08 lutego 2012

"pachnie jak u wietnamca" - czyli sajgonki po mojemu;)

...babska ciekawość nie tylko kosmetyczna, a przede wszystkim kulinarna zaprowadziła mnie do działu z nieco innym jadłem, jak nasze typowe;p - bo do działu azjatyckiego w jednym z naszych zacnych centrów handlowych;)
No i oglądam, patrzę na to i na tamto i włożyłam do czerwonego koszyka papier ryżowy. Co za tym idzie, czytając skąd to i jak to się je, postanowiłam dokupić składniki i zrobić super sajgonki;D


Przygotowanie: 30 - 40 min
Koszt:   25 zł


Składniki:
papier ryżowy Tao Tao
0,5 kg mięsa mielonego z indyka
cebula
marchewka drobno posiekana 
grzyby  - ja dałam pieczarki, a proponują mung
przyprawy
sól, pieprz
sos słodko - pikantny Tao Tao
oliwa z oliwek








Do miski z mięsem mielonym wrzucam drobno posiekaną cebulę i marchewkę. Dodaję przyprawy - wedle gustu, polewam wszystko 4 łyżkami sosu Tao Tao, mieszam dokładnie ręką. Pozostawiam na jakieś 30 minut, żeby się przegryzło.

W tym czasie przygotowuję sobie papier ryżowy. Postępuję wedle rad producenta. W opakowaniu jest 10 sztuk okrągłego papieru, cienki jest, więc uważajcie z wyjmowaniem.

Do miseczki z letnią wodą wkładam pojedynczo każdy z papierków, moczę 2 sekundy, wyjmuję i kładę na desce, by namókł odpowiednio. Na to nakładam łyżką porcję mięsa, zawijam na "kopertę" - spokojnie, na opakowaniu wszystko jest nawet narysowane;p

Na rozgrzaną patelnie, kładę kolejno sajgonki, podsmażam na średnim ogniu, czekam aż się zarumienią i tak z każdą następną.

Ja podaję je z ryżem brązowym, można też z makaronem czy solo i tylko maczać sobie w sosie...;)


Smacznego;>









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)