Coś lekkiego poproszę na dziś. Duszno, parno...co tam będę stać przy garach;p
Zachciało mi się szybkiej sałaty, może z fetą i kurczakiem...chyba idealne rozwiązanie na taką pogodę;)
Zero kombinowania, dziś nie ma na to czasu, tyle rzeczy do zrobienia, w tym mój fit...zatem szybciutko do stołu zapraszam;)
Przygotowanie: 30 minut
Koszt: około 20 zł
Składniki:
mix sałat - ja mam z działki
ser feta
kilka zielonych oliwek
cebula czerwona
ogórek zielony
1/2 papryki zielonej
natka pietruszki, koperek
3 ząbki czosnku
1/2 puszki groszku
3 rzodkiewki
2 małe piersi z kurczaka
marynata tajska Tao Tao
sól, pieprz
szczypta przyprawy gyros
śmietana 12% - łyżka
odrobina sezamu
łyżka miodu
Mięso myję, kroję na kawałki, marynuję jakieś 30 minut wcześniej z dodatkiem sezamu- po czym na odrobinie oliwy smażę na małym ogniu. Doprawiam wedle gustu, ja użyłam przyprawy gyros.
Mięso musi być dostatecznie miękkie, soczyste, nie chodzi tym razem o złoty kolor. Podczas smażenia, wytworzy się naturalny sos, ja podbijam go łyżką miodu, wówczas mięso jest słodkawe, co w połączeniu z marynatą i sezamem daję ciekawy efekt;)
Do miski wrzucam posiekaną cebulę, natkę, koperek, paprykę zieloną oraz ogórek zielony.
Dorzucam rzodkiewkę, mix sałat - dokładnie umyty i w miarę suchy.
Następnie dodaję oliwki. Mieszam wszystkie składniki, po czym dodaję śmietanę oraz wyciśnięty przez praskę czosnek, ewentualnie doprawiam do smaku.
Na talerzu układam kurczaka, sałatę, posypuję wszystko odrobiną sera.
Podaję danie z pieczywem chrupkim, żytnim;)
Smacznego;)
Też mam teraz ochotę głównie na sałatki, ta brzmi pysznie, uwielbiam kurczaka z fetą ;)
OdpowiedzUsuńja też, zwłaszcza w takie upały, nie ma co stać przy garach i się grzać;))
Usuń