Wymyśliłam sobie naleśniki, nie wiedziałam początkowo z czym je zrobić, choć czekolada wiodła przez chwilę prym...ale jakoś tak się złożyło, że kupiłam kilka granatów i pomyślałam, że może z nimi coś...?
Jako, że nie mam ochoty na twaróg czy serek waniliowy, ponownie skusiłam się na mascarpone...
No co zrobić, lubię go i już...;)
A żeby było kolorowo dodałam jeszcze jeden składnik - kakao - które przywiozłam sobie z Majorki.
Efekt ocenicie sami, ja zaś mogę tylko powiedzieć, że wyszło...pyszne, ni mniej ni więcej;)
Przygotowanie: około 60 minut
Koszt: około 20-22 zł
Składniki:
2 szklanki mąki tortowej Lubella
pól szklanki wody gazowanej
szklanka mleka
2 jajka
szczypta soli
3 łyżki kakao naturalnego
oliwa z oliwek
serek mascarpone
2-3 owoce granatu
melisa (liście)
cukier trzcinowy drobnoziarnisty - 2 łyżeczki
szczypta pieprzu
Do blendera wsypuję kolejno składniki na ciasto - najważniejsze, żeby przesiać mąkę - naleśnik będzie delikatniejszy.
Miksuję wszystko na gładką masę.
Otrzymane ciasto dzielę na dwie części - do jednej z nich dodaję kakao, mieszam.
Białe i czarne ciasto odstawiam na bok na około 30 minut, żeby sobie odpoczęło.
Jeśli ciasto wyszło Wam za gęste, dolejcie odrobinę wody.
Na patelni rozgrzewam kapkę oliwy - można też dodać ją bezpośrednio do ciasta i wymieszać, wówczas nie polewamy już nią patelni.
Smażymy kolejno naleśniki, w miarę możliwości cienkie.
Owoc granatu dzielę na dwie części, za pomocą łyżeczki wydrążam z niego ziarenka.
Serek mieszam z ziarenkami granatu, pieprzem, poszatkowaną melisą oraz cukrem trzcinowym.
***
Otrzymane naleśniki układam warstwami na talerzu, przekładając je serkiem - jak lazanię.
Ojej, jak pięknie! Prawie jak tort, super wyszło.
OdpowiedzUsuńOjej, można zgłodnieć od samego patrzenia! Uwielbiam naleśniki z mascarpone, a jeszcze kakaowe... niebo w gębie!
OdpowiedzUsuńOj Dopiero zjadłam obiad a już jestem głodna jak na nie patrze :)) Super :))
OdpowiedzUsuńcudne te nalesniki!
OdpowiedzUsuńa owoce granata uwielbiam :) a tak dawno nie jadlam!
To się nazywa szałowy tort naleśnikowy! Niebanalny pomysł i dodatki. Obłędne danie!!!
OdpowiedzUsuńnoo, fajnie wyszedł, coś innego jakby nie było, choć już mam zamówienie na sobotę na naleśniki z nutellą, heheh;D
UsuńZałapię się na kawałek? :D
OdpowiedzUsuńoczywista, że tak...;D
UsuńUwielbiam naleśniki!:) A torcik z nalesników "przygarnę" choćby zaraz;):)
OdpowiedzUsuń