14 sierpnia 2013

pasta siuta, znacie ?;p

Noo, i co mi teraz powiecie?;p
Znacie, nie znacie, wiecie w ogóle o co chodzi?:D
Już wyjaśniam. U mnie w domu ta pasta króluje od lat, jakaś ciotka ją niby przywiozła z Włoch, znając moją rodzinę, pewnie ewoluowała sobie ta mazia na rodzimym łonie z tego co było, aż powstała na nasza, ta za smakiem, której zatęskniłam, choć ma milion kalorii...Jak poklikacie w google, wychodzi zupełnie coś innego, żadna tam pasta do chleba a dodatek do makaronu, czyli nomen omen pasty...
Aleeee, wracając do sedna, jeśli się odchudzacie, odradzam, z drugiej strony jedna kromeczka Z...nikomu nie zaszkodzi;p


Przygotowanie: 10 minut
Koszt: ok 13 zł

Składniki:
kostka margaryny Mlekovita
jeden serek topiony - niesmakowy
3 jaja
3 ogórki małosolne - powinny być kiszone
sól, pieprz ziołowy
2 łyżki przecieru pomidorowego Pudliszki



Jajka gotuję na twardo. Studzę. Obieram ze skorupek, kroję w kostkę.
Ogórki obieram ze skóry, również kroję na drobną kostkę.

Margarynę i serek mieszam ze sobą, dobrze jest, kiedy margaryna jest miękka, lepiej się miesza;p
Do powstałej masy dodaję jajka i ogórki oraz przecier, mieszam wszystko bardzo dokładnie, doprawiam do smaku. Wkładam do lodówki by się wszystko przegryzło.

Jedna uwaga, nie przesadźcie z dodawanie przecieru, on ma jedynie nadać lekki posmak i kolor.

Polecam pastę smakoszom, najlepiej smakuje z pajdą chleba...ale ostrzegam, swoje kalorie ma;p










p.s. ...

zachęcam do obejrzenia mojego instagramu, to taki off postowy...

18 komentarzy:

  1. No nie znacie ;)) Ale wygląda tak apetycznie, że co tam kalorie :)) Poproszę kromeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam, ale z chęcią poznam :) Tym bardziej, że jestem daleka od odchudzania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nawet myślę, że można zmniejszyć proporcje..;p na zachętę, ale skoro się nie odchudzasz, to tym bardziej polecam;))

      Usuń
  3. tak to jeszcze nie mieszałam :D
    a śniadanie winno być pożywne, dlaczego wiec nie taka pasta? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze słyszę, ale że cała margaryna? Dlatego trzeba uważać...nie czuć jej? Ciekawa jestem, bo lubię pasty, ta wygląda fajnie. Myślę, że do makaronu - tak jak pisałaś - też byłaby super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heheh, nie czuć, jako całość wszystko dobrze się łączy, no i też...ile zjesz tych kromek z tym, dwie?:D lubię ją, bardzo, ale uważać na kaloryjen trzeba, przynajmniej moi ;))

      Usuń
    2. ahaa...tata mi mówił tylko, że margaryna musi być lepsiejsza, podobnie serek...;)

      Usuń
  5. nie znałam, ale juz poznałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie wymieszane. a nie czuc tej margaryny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no własnie nieee, nie wiem dlaczego, bo jest cała kocha, ale to wszystko jakoś razem gra;D

      Usuń
  7. mnie by chyba zemdliło na maxa, pierwszy raz spotykam się z przepisem gdzie rolą przewodnią jest margaryna w takiej ilości

    OdpowiedzUsuń
  8. No ja ją poznałam teraz u Ciebie:)
    Cała margaryna to dużo. Ale ufam Twoim przepisom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, u Ciebie działa;p

      Dziękuję za zaufanie;D ...ale fakt faktem, cała kostka, to bardzo dużo, nawet dla mnie;)

      Usuń
  9. hehe, nie wiem dlaczego nie mogę odpowiedzieć np Uli bezpośrednio pod komentarzem...zonk;D
    Uleńka: to oczywiście jest rzecz gustu, kubków smakowych i co tam jeszcze chcesz;) Wbrew pozorom, margaryna nie jest smakiem dominującym, nie wiem dlaczego, może przez przecier, ogórki!? Nie wiem.
    Gdyby była ta pasta ohydna, tłusta, wbijająca się w zęby, pewnie bym jej nie lubiła i nie robiła...Mnie trzęsie na myśl o ciastach z kremami, kremikami, serkami i toną tłuszczu albo kawą z mlekiem skondensowanym i cukrem albo...bajadreki, pączki z adwokatem, multum jest takich frykasów...ale zjadłam, spróbowałam i wiem, że nie ta bajka. A..., no i mój monsz....skoro zajada się ta pastą, to chyba nie jest taka zła, a on ewidentnie nie znosi nadmiaru fetu;p Nie namawiam do tejstowania, ale może kiedyś się skusisz. P.s. koleżanka zobaczyła tą pastę na grupie na fb i...zna, lubi, zajada się. Buziory Kochana;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ode mnie buziaki :))))), może kiedyś będę miała gdzieś okazję spróbowania takiej pasty, ja też nie lubię ciast z tłustymi kremami i nie lubię mascarpone ;)

      Usuń
  10. Nie znałam , ale wygląda smacznie ;))
    Zapraszam do mnie na bloga z bizuteria ;d http://swiat-modeliny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam, ale mnie zaintrygowałaś :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)