Znacie, nie znacie, wiecie w ogóle o co chodzi?:D
Już wyjaśniam. U mnie w domu ta pasta króluje od lat, jakaś ciotka ją niby przywiozła z Włoch, znając moją rodzinę, pewnie ewoluowała sobie ta mazia na rodzimym łonie z tego co było, aż powstała na nasza, ta za smakiem, której zatęskniłam, choć ma milion kalorii...Jak poklikacie w google, wychodzi zupełnie coś innego, żadna tam pasta do chleba a dodatek do makaronu, czyli nomen omen pasty...
Aleeee, wracając do sedna, jeśli się odchudzacie, odradzam, z drugiej strony jedna kromeczka Z...nikomu nie zaszkodzi;p
Przygotowanie: 10 minut
Koszt: ok 13 zł
Składniki:
kostka margaryny Mlekovita
jeden serek topiony - niesmakowy
3 jaja
3 ogórki małosolne - powinny być kiszone
sól, pieprz ziołowy
2 łyżki przecieru pomidorowego Pudliszki
Jajka gotuję na twardo. Studzę. Obieram ze skorupek, kroję w kostkę.
Ogórki obieram ze skóry, również kroję na drobną kostkę.
Margarynę i serek mieszam ze sobą, dobrze jest, kiedy margaryna jest miękka, lepiej się miesza;p
Do powstałej masy dodaję jajka i ogórki oraz przecier, mieszam wszystko bardzo dokładnie, doprawiam do smaku. Wkładam do lodówki by się wszystko przegryzło.
Jedna uwaga, nie przesadźcie z dodawanie przecieru, on ma jedynie nadać lekki posmak i kolor.
Polecam pastę smakoszom, najlepiej smakuje z pajdą chleba...ale ostrzegam, swoje kalorie ma;p
p.s. ...
zachęcam do obejrzenia mojego instagramu, to taki off postowy...
No nie znacie ;)) Ale wygląda tak apetycznie, że co tam kalorie :)) Poproszę kromeczkę :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale z chęcią poznam :) Tym bardziej, że jestem daleka od odchudzania!
OdpowiedzUsuńja nawet myślę, że można zmniejszyć proporcje..;p na zachętę, ale skoro się nie odchudzasz, to tym bardziej polecam;))
Usuńtak to jeszcze nie mieszałam :D
OdpowiedzUsuńa śniadanie winno być pożywne, dlaczego wiec nie taka pasta? ;)
Pierwsze słyszę, ale że cała margaryna? Dlatego trzeba uważać...nie czuć jej? Ciekawa jestem, bo lubię pasty, ta wygląda fajnie. Myślę, że do makaronu - tak jak pisałaś - też byłaby super.
OdpowiedzUsuńheheh, nie czuć, jako całość wszystko dobrze się łączy, no i też...ile zjesz tych kromek z tym, dwie?:D lubię ją, bardzo, ale uważać na kaloryjen trzeba, przynajmniej moi ;))
Usuńahaa...tata mi mówił tylko, że margaryna musi być lepsiejsza, podobnie serek...;)
Usuńmówiąc szczerze nie znałam ;)
OdpowiedzUsuńnie znałam, ale juz poznałam :)
OdpowiedzUsuńfajnie wymieszane. a nie czuc tej margaryny?
OdpowiedzUsuńno własnie nieee, nie wiem dlaczego, bo jest cała kocha, ale to wszystko jakoś razem gra;D
Usuńmnie by chyba zemdliło na maxa, pierwszy raz spotykam się z przepisem gdzie rolą przewodnią jest margaryna w takiej ilości
OdpowiedzUsuńNo ja ją poznałam teraz u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńCała margaryna to dużo. Ale ufam Twoim przepisom.
o, u Ciebie działa;p
UsuńDziękuję za zaufanie;D ...ale fakt faktem, cała kostka, to bardzo dużo, nawet dla mnie;)
hehe, nie wiem dlaczego nie mogę odpowiedzieć np Uli bezpośrednio pod komentarzem...zonk;D
OdpowiedzUsuńUleńka: to oczywiście jest rzecz gustu, kubków smakowych i co tam jeszcze chcesz;) Wbrew pozorom, margaryna nie jest smakiem dominującym, nie wiem dlaczego, może przez przecier, ogórki!? Nie wiem.
Gdyby była ta pasta ohydna, tłusta, wbijająca się w zęby, pewnie bym jej nie lubiła i nie robiła...Mnie trzęsie na myśl o ciastach z kremami, kremikami, serkami i toną tłuszczu albo kawą z mlekiem skondensowanym i cukrem albo...bajadreki, pączki z adwokatem, multum jest takich frykasów...ale zjadłam, spróbowałam i wiem, że nie ta bajka. A..., no i mój monsz....skoro zajada się ta pastą, to chyba nie jest taka zła, a on ewidentnie nie znosi nadmiaru fetu;p Nie namawiam do tejstowania, ale może kiedyś się skusisz. P.s. koleżanka zobaczyła tą pastę na grupie na fb i...zna, lubi, zajada się. Buziory Kochana;)
i ode mnie buziaki :))))), może kiedyś będę miała gdzieś okazję spróbowania takiej pasty, ja też nie lubię ciast z tłustymi kremami i nie lubię mascarpone ;)
UsuńNie znałam , ale wygląda smacznie ;))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga z bizuteria ;d http://swiat-modeliny.blogspot.com/
Nie znam, ale mnie zaintrygowałaś :)
OdpowiedzUsuń