02 sierpnia 2013

wszyscy zajadają cukinię, zajadam i ja...;)

Dokładnie tak jest. Wszędzie jest ona numerem one, no to i u mnie w tym roku jej nie zabraknie.
Bez szaleństw moi drodzy, kilka składników, przecież nie tylko nie chce się stać przy garach, ale też nie ma się ochoty na obżeranie, trzeba się ciutkę kontrolować;p
Ad topic kontroli, wczoraj zaliczyłam kolejne zajęcia fit, trochę mnie one wykończyły, nie powiem, ale jak mi dobrze było PO. Człowiek jak się zmęczy trochę, zupełnie inaczej funkcjonuje, prawda?
Noo...a wracając do meritum, zapraszam Was do mnie na obiad, o.


Przygotowanie: około 45 minut
Koszt: 12-14 zł

Składniki:
3 mniejsze cukinie
ok 200 g pieczarek
1 marchewka
3 malutkie dymki
1 pomidor
1 mała zielona papryka
1 kulka mozzarelli
2 plasterki sera z ziołami - ewentualnie
sól, pieprz
olej kujawski - 2 łyżki do smażenia

Cukinie myję dokładnie, przekrawam je na pół, środek wycinam, pozostawiając ok cm po obu ścianach.
Pieczarki obieram, myję, kroję na plastry, smażę na rozgrzanej oliwie do momentu, aż złapią kolor. W między czasie kroję na kostkę paprykę, dymkę, a marchewkę ścieram na tarce na dużych oczkach, dodaję wszystko do pieczarek, podsmażam jeszcze chwilę, tak, żeby papryka zmiękła. Doprawiam do smaku.

Mozzarellę kroję na kostkę, plasterki sera na paseczki. Pomidora dzielę na pół i tak też go kroję.
Na wydrążone cukinie układam farsz, następnie kładę pomidora i sery.
Zapiekam w 180 stopniach przez 20 minut z termoobiegiem. Na koniec włączam jeszcze "zarumienianie".
















Miłego weekendu życzę i do zaklikania;)))

8 komentarzy:

  1. U mnie wczoraj też po fit była cukinia, ale w formie roladek:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, ja też się nią zajadam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak podanej cukinii jeszcze nie widziałam ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jadłam kiedyś...dawno temu..w Rosji..najlepszą na świecie cukinię...a może kabaczek...chyba bakłażan...nie ważne haha...sama już nie wiem, wiem jedno - było obłędne!!! Jak próbowałam potem w domu zrobić to samo, nie wyszło...za twarde się zrobiło...a może jednak bakłażan...ale jaja...

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmm.. wygląda przepysznie !

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie też ostatnio króluje! :D
    Ale w ten sposób jeszcze nie próbowałam, hmmm :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszyscy jedzą takie pyszności oprócz mnie :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)