No to wymyśliłam na deser racuchy z jabłkami albo raczej jabłka w racuchu, bo poniosła mnie fantazja ułańska i chyba za dużo jabłka dodałam;D Nic, no wyszło tego sporo...i dobrze, dokarmię koleżanki;)
Zaczęłam moje dzisiejsze pichcenie od racuchów, bo więcej zabawy z tym jak wiecie, na obiad makarrono...;p
Miłego oglądania i mam nadzieję smakowania;)
Przygotowanie: 40 minut
Koszt: około 12 zł
Składniki:
1/2 litra mleka
3 jabłka
2,5 szklanki mąki (pełnoziarnistej)
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 jajka
2 łyżki cukru
1/2 łyżeczki soli
oliwa
cukier puder
cynamon, kardamon, goździk
Do miski wsypuję mąkę, sodę, sól, cukier, wlewam mleko i dodaję żółtka - białka odstawiam na bok.
Miksuję wszystkie składniki na jednolitą masę. Ciasto powinno być jakby ubite, nierzadkie.
Białka ubijam na pianę. Do ciasta dodaję pokrojone w kostkę jabłka, które wcześniej posypałam cynamonem, kardamonem i goździkiem skruszonym. Mieszam, po czym dodaję powoli pianę, mieszam raz jeszcze delikatnie.
Na rozgrzaną oliwę układam łyżką ciasto, staram się by były mniej więcej tej samej wielkości. Smażę z obu stron na rumiany kolor, odstawiam na talerz i posypuję cukrem pudrem. Tyle;D
*** aha, mąkę dałam pszenną pełnoziarnistą, są przez to nieco ciemniejsze, odrobinę inne w smaku, ale myślę, że równie dobre co "tradycyjne". Z cukrem też nie szalałam, bo i po co...jabłka i przyprawy wystarczą, a jak ktoś woli, to i 5 łyżek może dać;p
Smacznego)
...ech, żeby u mnie takie były jedzone, to bym robiła, bo też nie raz smażyłam, ale nie przejdzie...ani naleśniki...ani makaron z serem...nic na słodko...
OdpowiedzUsuńuuu, u mnie makaron na słodko też nie, grozi uduszeniem;p ale racuch może być;p raczej zrealizowałam moje smaki, ale myślę, że połowica nie pogardzi, a jeśli tak, to pożałuje;p
UsuńLubię. Tak raz w miesiącu robię.
OdpowiedzUsuńUwielbiam racuchy!!! ale mnie teraz naszła ochota:D
OdpowiedzUsuńmnie też naszło i zrobiłam, tylko Dziewczyny, ja robiłam z innej mąki, więc wychodzą nieco inne w smaku, nie są takie tłuste i mega słodkie, czyli niby racuch, ale nie taki kaloryczny...?;p
OdpowiedzUsuń