07 maja 2012

chłodnik z buraków

Ech, ech, ech...gorąco na tym dworze, że hey;p
Skoro więc jest taki upał...zrobiłam chłodnik dla ochłody;p
A tak serio, to miałam na niego piekielną ochotę, pomimo, że pogoda nie rozpieszcza, ale co mi tam....
Chłodnik jadłam raz w życiu w genialnej moim zdaniem knajpce nie knajpce, bo to raczej miejscówka
"bar fartuch" - polecam!!!!!
Tam też mnie zachwycił swą prostotą a zarazem wybornym smakiem. I tak sobie obiecałam, że w końcu go zrobię, no i zrobiłam...tadaaam;D
Będę się chwalić, bo mój wyszedł równie dobry, aczkolwiek nieco inny...pewnie Pani użyła tajemniczego składnika, ale jak tam będę niebawem, to ją zapytam, hyhyhy;)

Noo...to zapraszam do próbowania. Przepis mega prosty, szybki i tani.

Przygotowanie: 15 min
Koszt: 10 zł


Składniki:
400 ml kefiru
400 ml jogurtu naturalnego
1 ogórek zielony
6 rzodkiewek
kwas buraczany
sól, pieprz
szczypiorek, koperek


Do garnka wlewam schłodzony kefir i jogurt. Mieszam. Dodaję kwas buraczany - ilość dowolna wprawdzie, ale bez przesady, tyle, żeby kefir z jogurtem nabrały koloru i smaku.
Solę, pieprzę wedle uznania.
Siekam rzodkiewki i ogórek zielony, w sumie to najlepiej zetrzeć na tarce na dużych oczkach.
Dorzucam posiekany szczypiorek. Mieszam wszystkie składniki dokładnie, doprawiam do smaku.
Wkładam do lodówki na minimum godzinę i ...jem;p

Smacznego;))








...yhmm, w czasie mojego klikania do Was, mój kosmicznie inteligentny kot, zdzierał sobie pazurki na mojej pięknej rudej torebce...super! ;p



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)