01 sierpnia 2012

dziki łosoś ujarzmiony

Jestem mistrzynią kombinowania;p
Nie ma jak latać pół dnia to tu to tam...i jeszcze myśleć o obiedzie i to nie z torebki, czy z knajpy, że niby swojskiej ...
Szybki przegląd lodówki...Jest, łosoś, marchewka mrożona, oliwki, pomidory...
Wyszło lekko, zdrowo, jak zwykle kolorowo;)

Przygotowanie: około 20-30 minut
Koszt: około 20 zł


Składniki:
2 dzwonki dzikiego łososia
1 duży pomidor
natka pietruszki
kilka oliwek czarnych
łyżka masła
szklanka bulionu
ryż basmati
sól, pieprz, cytryna

Ryż gotuję w lekko osolonej wodzie z dodatkiem lubczyku - użyłam, bo miałam - na al dente, odcedzam, odstawiam na chwilę na bok.
Rybę odmrażam, skrapiam cytryną, solę, pieprzę, gotuję na parze około 20 minut - oczywiście z obu stron.

Marchewkę również rozmrażam, podsmażam lekko na łyżce masła, po czym zalewam bulionem i gotuję do miękkości. Cedzakiem wyjmuję, układam na talerz.

Do ryżu dodaję posiekaną natkę pietruszki, pokrojone czarne oliwki, pomidora,  dodaję pieprz, mieszam.

Układam sobie na talerzu kolejno ryż, marchewkę i rybkę...;)

Smacznego;)




6 komentarzy:

  1. jakoś nigdy nie wpadłam na to, żeby dodać lubczyku do ryżu, ciekawy pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  2. no, jakoś tak mnie natchnęło, że może będzie inny aromat czy coś, i owszem, jest;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ smacznie ♥ Pożarłabym taką rybkę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę nadrobić zaległości z lubczykiem :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)