25 marca 2012

kurczak curry z pekińską

Niedzielny obiad czyli nie tradycyjnie z rosołem i schabowym w tle. Miała miejsce sałatka, to jest kurczak curry w towarzystwie kapusty pekińskiej. Dobra, bo kurczak był w miarę ostry, oprócz samego curry wyczuwalne były zioła prowansalskie.


Przygotowanie: 30 minut
Koszt: 25 zł


Składniki:
2 piersi z kurczaka
4 listki papryki konserwowej
puszka kukurydzy
1/2 opakowania przyprawy curry
sól, pieprz
1/2 kg pieczarek
oliwa z oliwek
koperek
2 łyżki majonezu 
cebula średnia
pół pora
zioła prowansalskie
Tao Tao słodko - pikantny sos chilli

Na rozgrzaną oliwę wrzucam posiekaną cebulę, smażę chwilę. Dokładam pokrojoną pierś z kurczaka, mieszam składniki, podsmażam do momentu, aż mięso się zarumieni. Po chwili dodaję pieczarki, pokroiłam je nie w paski czy kostkę a podzieliłam na 4. Ponownie mieszam i smażę wszystko razem aż nie zmięknie. Doprawiam curry, pieprzem i ziołami, na koniec solę.
Do miski daję kapustę pekińską, paprykę konserwową, pora i  kukurydzę. Dodaję mięso z pieczarkami, razem z sosem własnym, mieszam. Dokładam majonez, mieszam. Posypuję koperkiem i voila;) Tak przygotowaną sałatkę skrapiam sosem słodko - pikantnym Tao Tao. Pyszne!;))


Smacznego;)







 Z innej beczki, kosmetiko czyli,  na paznokciach króluje do jutra piękna zieleń, o. 
Nie czerwień nie fuksja a zielony;))






No to na tapecie znalazł się lakier do paznokci Wibo  Express Growth Nr 390. Dostępny jest w Rossmannie, zapłaciłam za niego jakieś 5 zł za 8,5 ml. Myślę, że zdjcie nie do końca oddaję odcień, ale sam kolor bardzo mi sie podoba, jest soczysty, wyrazisty, wiosenny. Mam go już drugi dzień i nadal dobrze się trzyma, przetrwał grilla i ognisko, więc jestem zadowolona. Tradycyjnie nałożyłam dwie warstwy, dodatkowo użyłam utwardzacza. Polecam!:))

A przy okazji testuję mazidła do twarzy, opinia na dniach;)




Peeling Do Twarzy Naturia, zapłaciłam za niego jakieś 4 zł na promocji za 75 g.
Zapach bardzo przyjemny, bo gruszkowy, lekko słodki, świeży. Dla mnie bomba, bo lubię, kiedy moje maziaje ładnie pachną;p Peeling jest przeznaczony do cery tłustej i mieszanej. Stosuję go jakieś 2 tygodnie, oczywiście z przerwami i piszę co wiem: niby opakowanie niewielkie, a jest wydajny, stosuję go co 2 dni.
Nie jest bardzo ostry, więc w zasadzie można by go stosować codziennie, ale może bez przesady.
Raczej jest dobrym żelem peelingującym, niż peelingiem, ale nie uważam tego za problem.
Jak dla mnie jest wystarczająco ścierający, o! Ładnie się pieni, kolejny plus.
Na pewno kupię go ponownie, choć nie widziałam go np w Rossmannie...nic, szkoda tylko, że opakowanie nie jest większe, to 75g starczy może na 2 tygodnie. Ogólnie polecam, bo jak na tak krótki czas, widzę efekt, skóra po umyciu jest świeża, wygląda zdrowo, pory są pozamykane. Za zapach 1o punktów;) Polecam.

L'oreal Pure Zone 30s Chrono-Clear Peeling Dogłębnie Oczyszczający z Kwasem Salicylowym 2%
Stosuję go naprzemiennie z tym żelem z Naturii i Garnierem. Zapłaciłam 20 zł za 150 ml w Drogerii Rossmann. Fajna sprawa z tym peelingiem, bo jak na razie nie widzę minusów. Spore opakowanie, kremowa konsystencja z wyczuwalnymi drobinkami peelingującymi. Jest wydajny.
Skóra po umyciu jest odświeżona, nabiera blasku, po nosie widzę, że są to dobrze wydane pieniądze.
Pory są mniej widoczne, wokół płatków nosa zauważyłam, że jest "czyściej".
Skóra jest zmatowiona, ale nie na długo oczywiście.
Nie mam przesadnych problemów z cerą, więc uważam, że peeling jest całkiem niezły.
Ogranicza wydzielanie sebum, ale nie powoduje, że jest go jakoś mniej, że się tak wyrażę.
Rano po umyciu, kremach i makijażu, efekt świeżości utrzymuje się kilka godzin. Spoko;))

Garnier Czysta Skóra 3w1 Żel myjący + Peeling + Maseczka, kosztował jakieś niespełna 20 zł i ma 150ml.  Lubię ten żel głównie dlatego, że może posłużyć za maseczkę, co z resztą nagminnie robię;p
Ma kremową konsystencję, drobinki raczej małe, ale dają radę, zapach świeży, ale nie perfumowany, raczej coś od mentolu ?
Matuje cerę, zwężą pory i coś jakby mniej zaskórników;) Kiedy używam żelu jako maski, trzeba się śpieszyć, bo szybko wysycha na buzi, ale dosyć mocno ściąga, twarz jakby kostnieje;D
Nie można się pośmiać czy np jeść w tym czasie;p
Jest ok, powiedziałabym, że spoko do codziennego stosowania. Nie podrażnia mi skóry, ewentualne wypryski wysychają, ale nie radzę przesadzać ze stosowaniem, bo moja skóra akurat reaguje łuszczeniem się w okolicach nosa i brody. Ale ogólny efekt dobry, skóra jest czysta. Ogromna ulga po całym dniu pracy!!!

15 komentarzy:

  1. mniam na pewno pycha ;) a kolorek lakieru tez cudny :) pozdrawiam i dziekuje za odwiedzinki

    OdpowiedzUsuń
  2. taa, lakier wytrzymał imprezę, ognisko, etc, nie wytrzymał pracy, heh;)))
    powinnam leżeć i pachnieć;p

    pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zjadlabym sobie teraz taki obiadek:)\
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!:)
    www.saymejustine.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heyka Justine;)
      wiesz, nic nie stoi na przeszkodzie;p

      do Ciebie zaglądam, zaglądam;)
      pozdrawiam ciepło;*

      Usuń
  4. Ładny kolor lakieru, chyba sama w taki zainwestuję :)
    http://jessicabanach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. cieszę się, że się podoba, polecam;)

    OdpowiedzUsuń
  6. łał , fajny blog, odwiedź też mój ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Twój sałatkowy kurczak curry mnie zachwycił ♥
    ekstra kolor lakieru :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kupiłam podobny odcień lakieru, jest cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super pomysł na szybki obiad! z uwagi iż zaglądasz do mnie czasem, informuję że troszkę zmieniła się nazwa mojego bloga:http://kuchnialo-tty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za namiary, na pewno będę zaglądać;)))

      pozdrawiam

      Usuń
  10. pyszne 25 :P ;do oczyszczania buzi polecam savon noir albo mydła alepp :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)