28 września 2015

na dziko, czyli czarny ryż tajski z patisonem i ogórkiem kiszonym

Na dziko, bo też dzień taki był, 5 czynności na raz, może nawet i 10....Oczywiście w takich sytuacjach wszystko idzie nie tak, ktoś dzwoni, ktoś puka, no i oczywiście natychmiast muszę pójść zobaczyć dlaczego "bajka nie leci" ;D
No dobraa, w weekend tez sobie pofolgowałam, więc dzisiaj powinnam być o powietrzu, postawiłam jednak na warzywa, ryż...i kawałek rolady śląskiej.....bo tatuś zrobił ;d ha!A teraz jeszcze załapałam się na pyszną bułeczkę ze śliwkami, akurat po treningu, no żyć nie umierać :D CZa umieć się ustawić, nie?;d
Wracając do rzeczy, danie jest proste, wystarczy ugotować ryż, przygotować warzywa, dodać ogórek, koperek e voila! Faaajne wyszło, ogórek i koperek zrobiły robotę, wyszło świeżo, lekko!!

Enjoy!!


Przygotowanie: około godziny


Składniki:
porcja ryżu na dwie osoby House of Asia
1 średni patison
pół małej cukinii
mała czerwona cebula
2-3 mniejsze ogórki kiszone
2-3 łyżki oleju rzepakowego
sól różowa, świeżo zmielony pieprz
świeży koperek
suszony tymianek
* skórka z pomarańczy dodana do gotującego się ryżu
świeża mięta - opcjonalnie
łyżeczka masła - dobrej jakości


Ryż gotuję wedle zaleceń na opakowaniu.

Patisona obieram ze skóry, wyjmuję pestki, kroję na kostki, najlepiej tej samej wielkości.
Cukinię po umyciu kroję na kostkę, nie obieram ze skóry. Cebulę siekam na drobno.

Rozgrzewam patelnie, wlewam olej i wrzucam na niego po kolei cebulę, jak się zeszkli patisona, następnie cukinię, oczywiście w niewielkich odstępach czasu, co jakiś czas mieszając.
Smażę do chwili, kiedy warzywa zmiękną.

Solę, dodaję pieprz, tymianek. Na koniec dorzucam łyżeczkę masła, jeszcze raz mieszam.

Warzywa łączę z ryżem. Tak podane wykładam na talerz, posypuję pokrojonym na kostkę ogórkiem kiszonym, posypuję koperkiem, miętą.

***
Do gotującego się ryżu, oprócz soli dodałam łyżeczkę skórki z pomarańczy, dodała ciekawego posmaku. Nie przesadźcie jednak z nią, sam ryż czarny jest już dosyć wyrazisty w smaku.



 



8 komentarzy:

  1. Dla mnie bomba. A ogórek kiszony....na stole u nas codziennie, bardzo lubimy ale i taka konieczność :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Smakowicie to wygląda, fajne połączenie smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, to jest coś dla mnie- do wypróbowania na bank! W życiu nie jadłam patisona :-P Noo, słyszałam tylko, a nieee, to był Pattinson! :-P
    Buziaki, zrobię dzisiaj :-*

    OdpowiedzUsuń
  4. :D prosto, ale jednocześnie wyszukanie! mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Proste, ale bardzo smaczne, ryż dziki uwielbiam, a i reszta w sam raz dla mnie :))

    OdpowiedzUsuń
  6. A wiesz co, że patisona do tej pory jadłam tylko w wersji marynowanej... Muszę to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja Ty skarbnico wiedzy! tyle lat mi minęło, a jeszcze patisona nie jadłam... :D Pysznie to wygląda <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)