10 lipca 2012

ciasto drożdżowe z owocami i kruszonką

Tadaaam...Moje pierwsze ciacho drożdżowe.
Krążą wokół niego legendy, że trudne, że czasochłonne, że trzeba mieć rękę, super przepis, oko...i co tam jeszcze chcecie...no i niestety jest to prawda, ale co tam, po prostu je zrobiłam...
Nie wiem czy jest takie jak powinno być, wyszło, jest dobre, nie jest gniotem, o...co chyba najważniejsze i tyle...Przepis znalazłam w necie, choć posiadałam własny, w zasadzie identyczny, pokusiłam się o weryfikację. Formuła prosta, co lubię, bo jak mam kombinować...
Ciasto zrobiłam z owocami, jabłkiem i agrestem, podsypałam troszkę czerwoną porzeczką i cynamonem po samej kruszonce, która wyszła obłędna i chyba lepsza niż samo ciacho, ech...wyjadłam sporo na ciepło;p


Przygotowanie: około 60 minut
Koszt: ok15 zł


Składniki:
1 kg mąki
4 jaja
1/2 szklanki mąki
szklanka cukru
1/2 kostki margaryny Kasia
10 dkg drożdży
tłuszcz do smarowania blachy
bułka tarta
3 jabłka
cynamon


kruszonka
200g mąki
100 g masła
100 g cukru

*** Co ważne, pamiętajcie o większej brytfance, żeby ciasto nie wykipiało i równomiernie wyszło.
Moje urosło niesamowicie, jest wysokie, puszyste.
Szczerze...uważam, że następne będzie lepsze, zrobię je inaczej, ale jak na pierwszy raz, może być.
Na pewno zmniejszę proporcje...a póki co, oceńcie efekty sami;)


Zaczynam od wyrobienia drożdży. Do wysokiej miski wrzucam drożdże, podsypuję je cukrem i rozdrabiam palcami, drożdże rozpuszczą się, będą miały konsystencję jakby gęstej mazi.
W tym samym czasie rozpuszczam w mleku margarynę, uważam jednak, żeby ich nie przypalić. Kiedy mleko z margaryną będą letnie, wlewam wszystko do drożdży, po czym dodaję jajka i przesianą mąkę. Wyrabiam ciasto ręką bardzo dokładnie. Ma się odrywać od ręki w konsekwencji...
Kiedy ciasto mam wyrobione, podsypuję je mąką i nakrywam ściereczką żeby wyrosło - urośnie podwójnie;)

Jabłka i agrest umyłam, obrałam wcześniej.
Przygotowuję sobie w tym czasie kruszonkę i blachę, którą smarują margaryną, podsypują bułką tartą. Zaś kruszonkę wyrabiam sobie w misce: składniki mieszam i wyrabiam palcami posypkę.

W momencie, kiedy ciasto wyrosło odpowiednio, wyrabiam je raz jeszcze, następnie "przelewam" do formy, układam na nim owoce, podsypuję kruszonką i wkładam do rozgrzanego piekarnika na 175stopni na 40 minut max. Ja miałam włączony termoobieg, nie wiem czy dobrze, nadmieniam.



Idealne do porannej kawy...ciacho, no może trochę więcej niż jeden kawałek;p










14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. dla mnie chyba stanie się takim, wariacji mnóstwo, tylko rękę muszę wyrobić;))

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. noo, właśnie zajadamy;)
      Moja Połowica lubi takie lekko czerstwe z masłem, na przykład;p

      Usuń
  3. wygląda pięknie! ja też mam zawsze problem z drożdżowym i z wyjadaniem kruszonki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, moje pierwsze, więc wiesz...nie wiadomo jak to ugryźć, no i to wpatrywanie się w piekarnik;p
      ...ale co jak co, kruszonka najlepsza...boshee, chyba samą sobie upichcę;p

      Usuń
  4. jeszcze zostało...pod masło...jak to twierdzi jeden Panicz;p

    OdpowiedzUsuń
  5. ciasto drożdżowe:) ciepłe i z mlekiem... ooooch:) pychota:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja do ciast ręki to nie mam, więc podziwiam odwagę no i kawał dobrej roboty :) Smacznego, z masłem czy bzzzzz

    OdpowiedzUsuń
  7. Drożdżowa klasyka ! Uwielbiam z owocami czy bez za to musi być "tona" kruszonki. U mnie zawsze zjadane do ostatniego okruszka, nawet już mocno czerstwe zjadam jako sucharek do porannej kawy ! Mniam !
    Twoje wygląda na pyszne ! I ta ilość kruszoneczki ... rozmarzyłam się ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. dokładnie, niebo w gębie, niby nic, a jednak;))
    no i kruszonka jest najlepsza, ciacho przy okazji, hehe;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)