26 września 2014

kakaowe ciasteczka idealne do kawy...i do małej rączki

Kolejne ciasteczka do kolekcji dla mojej małej ...między innymi. Choć załapie się na nie jeszcze kilka osób, małych i nieco większych...mam tylko nadzieję, że będzie im smakowało, bo młoda ma tak je skubała....aby aby, zaś małżon zajadał się nimi, bo mocno kakaowe, ja też tam trochę poskubałam, nie za słodkie, idealne do kawy! Ciekawe czy mojej sąsiadce i jej córeczce będą smakowały...? Aaaa, można je cukrem pudrem potraktować, wówczas będą słodsze, ale też nie ZA...;)
A tak w ogóle, to fajną mam paterę?? Kupiłam SE całkiem niedawno...róZową, mała, kompaktowa chciałoby się rzec, taka wystarczy...bo te duże trzeba bardziej wypełniać, a to zgubne bardzo jest;p
Do rzeczy jednak....cieszę się, bo jutro zobaczę się z taką jedną kumpelą, co to mi wywiała trochę dalej niż przewiduje ustawa, no i w ogóle....fajnie jest, tak po prostu;)

Zapraszam po przepis na ciasteczka mocno kakaowe, kruche, pyszne!!
Przepis zaczerpnęłam od Joli.


Przygotowanie: 15 min piekarnik + 30 min lodówka
Koszt: 13 zł

Składniki:
2 szklanki mąki pszennej
1,5 szklanki mąki ziemniaczanej
1 szklanka cukru pudru
3/4 szklanki kakao naturalnego
250 g masła ( dobrej jakości)
3 żółtka

Obie mąki przesiałam, dodałam kakao, masło pokrojone na mniejsze kawałki, cukier puder oraz żółtka.
Wyrabiam ciasto dosyć szybko staram się to robić, bo tak też nakazuje przepis. Nie jest to takie easy, przyznam się się, miałam zonka...bałam się, że coś mi to nie wyjdzie, coś to się nie kleiło...podejrzewam, że masło potrzebowało chwilę rozgrzać się pod dłonią (wiem, żadna nowość, ale wiecie....)
Wyrobione ciasto wkładam do lodówki na 30 minut, po tym czasie wyjmuję, dzielę kolejno na kawałki (nożem), rozwałkowuję na grubość 0.5 cm i wykrawam ciastka, miałam kilka różnych foremek.

Piekarnik rozgrzewam do 180 stopni ( włączyłam termoobieg) i piekłam 10 minut.
W przepisie jest 15 min, ale nie ma wzmianki o termo. Jako, że mam mocny piekarnik, trochę pilnowałam.









Przy okazji...moja koleżanka blogerka Karolinka nominowała mnie do zabawy, no to piszę co następujeeee...
Mam wskazać moje 3 zewnętrzne cechy które najbardziej u siebie lubię;)

....
tylko 3?;p


1. oczy - zielone, duże, otulone długimi rzęsami.
2. dłonie, paznokcie...jakoś zawsze "wszyscy" je chwalą;)
3. włosy, sporo ich, nawet jak wypadają garściami...bujne, grube, mocne;)
...rude!!!! (farbowaneee, ale rude;p)


no to buźkaaa, miłego weekendu;)






16 komentarzy:

  1. Dzięki za udział w zabawie :)
    Rude włoski masz :D

    A ciasteczka ulubione, bo kruche i kakaowe <3
    Patera różowa-nie widziałam jeszcze takiej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spoko, chętnie...;)
      patera też mi się podoba, nawet bardzo;)))

      Usuń
  2. Fajnie wyglądają, takie zachęcające :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam gorąco...naprawdę smaczne, jakby wytrawne, do kawy super;)

      Usuń
  3. Zabieram kilka :) !!!
    Twoje oczy ajajajajajjjj <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ciasteczka :) Do kawy porwałabym kilka :)) Paterka słodziutka taka różowa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękujemy za ciasteczka :) Faktycznie bardzo kruche są, delikatne wręcz. Takie akurat.
    A wywiałam, wywiałam, fajnie, że JUŻ mogłyśmy się zobaczyć, może teraz pójdzie lepiej choć oczywiście już dzisiaj S kaszelek, 37,5*.....więc chyba wciskam się do Ciebie, z młodszym za jakiś czas :)
    P.S. Aś paterę sobie strzeliła, akuratną :) I 100% prawdy z tymi dużymi...fajne, piękne tylko co na nich?? A potem kto to zje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. noooo, było naprawdę fajnie!;)
      oby częściej...
      widziałam jedną taką dużą paterę, fajnąąąąąąą.........ale, co na to??:D
      zapraszam do siebie, wiadomo...u buźka dla S. ;)

      Usuń
  6. Ooo, to ta co się zawsze zarzeka, że piec to nie bardzo. Pycha wglądają!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze ,ze dobrze i ,że ciasteczka są na uroczej paterze.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)