05 czerwca 2012

a co poza gotowaniem...

Heh....dziś będzie nieco inna notka...bo o książkach...nie tylko kulinarnych;)
Znowu się wciągnęłam...
Uwielbiam rozłożyć się na kanapie, sączyć kawę i czytać...albo przed snem zaaplikować sobie troszkę innego świata...
Oto moje czasoumilacze.
Jestem świeżo po przeczytaniu "Tysiąca wspaniałych słońc"...
Przyznam, że lektura jest ciężka, jeśli chodzi o tematykę, bo język jest przystępny, ale obraz...przerażający, zadziwiający i taki smutny, choć pozostawia cień nadziei...
Warta, godna Waszej uwagi. Nie mogłam się od niej oderwać, ciągle zdziwiona jakby, że jak to?!
... Rzecz dzieje się w Afganistanie...Osią fabuły jest historia dwóch kobiet, które zrządzeniem losu poślubiają tego samego mężczyznę, despotycznego, bezwzględnego Raszida.
Dwie różne kobiety, w zasadzie dziewczynki, bo historia zaczyna się od Mariam; 15-letnie dziecko,
które zostaje oddane szewcowi za żonę, oraz Laila...ambitna, elokwentna, żądna wykształcenia dziewczyna, która w wyniku utraty rodziny również zostaje niejako zmuszona do ożenku z Raszidem...
I tak, jak początkowo między nimi pojawia się konflikt, bo w momencie, gdy Mariam ma około 30 lat, pojawia się Lajla...młoda, piękna...taka inna...tak później, rodzi się między nimi przyjaźń, bardzo trudna lecz piękna...
Nic więcej nie napiszę. Mnie ją polecono, polecam i ja...warto!!!


Resztę, czytam na zmianę...czasu niewiele a tyleee do przeczytania;)





Połowica myślał, że to książka dla Niego...cóż, a tu niespodzianka;p








Nie chcę Wam "przepisywać", która pozycja o czym jest, skończę kolejną książkę, napiszę jaka była, po mojemu, tak jak widziałam, czułam;)))
Na razie powiem tylko tyle, że nie mogę się oderwać...;)

10 komentarzy:

  1. Tysiąc wspaniałych słońc to genialna książka, potwierdzam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tysiąc wspaniałych słonc...czytałam i plakalam piekna książka

    OdpowiedzUsuń
  3. ...tak narzekamy niejednokrotnie, a tuż obok Nas...takie rzeczy się dzieją...

    OdpowiedzUsuń
  4. Tysiac wspanialych slonc - czytalam, czytalam.:-) A czytalas Chlopca z latawcem, tez Hosseiniego? Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  5. właśnie nie, a czytałam, że równie dobra, polecana...muszę ją kupić;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakby mało było tego, że mam listę książek które muszę przeczytać to dokładasz mi dodatkową lekturę :) Ja ostatnio czytałam "Czekając na śnieg w Hawanie" :):)polecam :) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. heheh, no widzisz...ja już coś napisałam na Nasz temat, chyba mamy do siebie bliżej niż dalej;p

    to jak już skończę moją listę, zabiorę się za polecaną;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)