29 kwietnia 2013

" ... zrobiłabyś jakąś tartę..." - powiedziała Funfela ;)

Dokładnie tak było....
Oglądałyśmy z koleżanką naczynia kuchenne, formy, foremki, paterki...zachwycając się ich kształtem, funkcjonalnością, ceną...no i padło " zrobiłabyś jakąś tartę..." Coś tam odpowiedziałam, że się przymierzam, co w sumie nie jest nieprawdą, bo tak jest, ale jakoś tak zawsze to odkładam, zwłaszcza teraz, kiedy człowiek coraz....okrąglejszy jest ;p
Zastanawiałam się tylko czy pyknąć ją na słodko czy na wytrwanie...wygrało rzecz jasna to drugie, będzie obiadowo jak nic !
Przepis na tartę znalazłam w necie, farsz pieczarkowy, to u mnie standard, mięso dla męża w zestawie też musiało się znaleźć.
Ciasto wyrabia się błyskawicznie, jest też wdzięczne w formie, polecam.

Kochani,  nie ma co kombinować, robimy i  jemy ! ;)


Przygotowanie: 40 minut ciasto + 15 min farsz + 30 pieczenie łączne
Koszt:  27 zł

Składniki:
FARSZ:
2 średnie piersi z kurczaka
pół kilograma pieczarek
natka pietruszki
puszka kukurydzy
1 pomidor
oregano suszone
pieprz czarny
sól morska
2 łyżki oliwy z oliwek
mała kostka sera żółtego - startego
przecier pomidorowy - 2 łyżki

tłuszcz do smarowania formy

CIASTO:
200 g mąki pszennej
100 g masła miękkiego
1 żółtko
2 łyżki śmietany 18% (kopiaste)
szczypta soli


Wszystkie składniki na ciasto wyrabiam ręcznie na jednolitą masę.
Przykrywam następnie woreczkiem i wkładam do lodówki na 30 minut.

...W czasie kiedy muszę się wyrobić z farszem, pilnować ciasta, mój wspaniały kot postanowił, że teraz muszę się nim zająć, myziać i gadać z nim....tak więc wyjęłam trzecią rękę i działałam ;D

Co do  farszu...
Pieczarki myję, kroję na plastry, kurczaka myję dokładnie, kroję na kostki, ale nie za małe.
Oliwę rozgrzewam na patelni (głębokiej) , wrzucam pieczarki,  które dopiero w trakcie smażenia tracą na objętości, więc nie przerażajcie się ich ilością po skrojeniu.
Najpierw podsmażam pieczarki, solę je i pieprzę, następnie dodaję kurczaka - nie chcę żeby był super wysmażony, ma jedynie złapać kolor, smak, reszta w piekarniku.
Do całości dodaję zioła, odsączoną kukurydzę i natkę.

Najważniejsze !
Pieczarki puszczają sporo wody, najlepiej jest więc je po smażeniu odsączyć nim położymy je na ciasto.
Gotowy farsz doprawiam ewentualnie do smaku.

Ciasto wyjmuję z lodówki i wykładam je uprzednio wysmarowanej tłuszczem formie. Nakłuwam widelcem.
Zapiekam w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 15 minut z termoobiegiem.
Po tym czasie wyjmuję je, smaruję przecierem,  szybko nakładam farsz, pokrojonego w plastry pomidora, podsypuję całość serem i oregano, znów zapiekam jakieś 15 - 20 minut.



Nooo, mam nadzieję, że lubicie tarty w każdej postaci, czekam z niecierpliwością na Wasze opinie dotyczące ich wariacji ;)



















Ciasto wyszło kruche, delikatne, aczkolwiek z wyraźnie wyczuwalnym masłem, nie jest to jednak dominujący smak.
Ser jest na tyle wyraźny w smaku - użyłam edamskiego, że nie trzeba za bardzo doprawiać solą, przynajmniej dla mnie jest ok...

Pyszności !






14 komentarzy:

  1. Ulala, tarta robi wrażenie! Aż zrobiłam się głodna :D

    OdpowiedzUsuń
  2. o wow!!! u mnie tarty zawsze na słodko, ale teraz to aż żałuję :p ale pycha :) i fajna zmiana na blogu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dzięki wielkie, coś tak zaczęłam kombinować, żeby weselej było, w końcu...prawie lato ;p

      Usuń
  3. mmm wspaniała!, a u mnie też nowa foremka na tartę i już jest pomysł, ale u mnie coś na słodko będzie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, no to ja czekam w takim razie, bo następna będzie właśnie na słodko ;)

      Usuń
  4. Taka tarta zapiekanka ;) bardzo fajna i wyprobuje niedługo ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tarta wygląda pysznie, aż ślinka cieknie :) Widzę jakieś zmiany na blogu ;)) Super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesssssssssssssuu Ola, ślinka mi leci a tu po północy...dzięki za tartę, na obiadowo oczywiście mi chodziło, ale Ty rzecz jasna się domyśliłaś :)Zapowiedziałam ślubnemu, że zrobię, muszę tylko zaplanować bo tak to będę odkładała nie wiadomo do kiedy.
    Aaaaaaaaaaaaa, Ty mi się proszę "melduj" najlepiej codziennie rano, że wszystko ok i jeszcze pod kontrolą ok? Bo ja to już głębiej oddycham i się pocę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Mniam mniam , muszę zanotować przepis i zrobić coś takiego :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)