03 sierpnia 2014

spaghetti z anchois, oliwkami i cukinią

"Takie orzeźwiające, na tąką pogodę idealne" - powiedział On.
Tak po prawdzie, to zrobiłam obiad na spontanie, coś tam wymieszałam, skropiłam sokiem z cytryny, wyszło świeżo, aromatycznie, lekko. Ani weny nie było, ani chęci, no ale trzeba coś jeść, a skoro nie chcę jeść byle czego....a tak w ogóle, to chcę jesień!;p



Przygotowanie: 15 minut
Koszt: 11 zł

Składniki:
spaghetti - 50 cm - na dwie osoby
35 g anchois w oliwie z oliwek
średnia cukinia
słonecznik łuskany - ilość wedle gustu
sól różowa, pieprz zielony
natka pietruszki
łyżka oliwy
garść oliwek zielonych
sok z połowy cytryny - niekoniecznie cały
ser dojrzewający - odrobinę do posypania


Rozgrzewam patelnię.
Umytą cukinię dzielę na pól, raz jeszcze na pół, kroję na nie za grube plastry, otaczam je w soli, pieprzę, skrapiam oliwą. Wrzucam na patelnię, smażę do momentu, aż złapie kolor, zmięknie.

Słonecznik prażę na suchej patelni.

Natkę siekam na drobno, ale bez przesady.

Makaron gotuję na al dente w dużej ilości osolonej wody.

Anchois kroję na mniejsze kawałki, oliwki na plasterki.

Do ugotowanego makaronu dodaję kolejno składniki, mieszam, na koniec skrapiam sokiem z cytryny, posypuję odrobiną sera.









16 komentarzy:

  1. OOO jestem za tą jesienią też ;) Pysznie - moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fiu fiu ! wygląda superaśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam wszystkie Twoje makarony.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyszło hiszpańskie danie.Super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie przypadkiem, powinnam mieszkać w Hiszpanii 😈

      Usuń
  5. Genialne! Uwielbiam makarony w każdej postaci :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda smakowicie, tym bardziej, że uwielbiam makaron, tylko do anchois nie mogę się cały czas przekonać;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dooobra, wygooglowałam anchois...hehe
    A z tą jesienią....czekaj Ty jedna, czekaj. Przyjdzie jesień i tyle się zobaczymy...do wiosny, albo i lepiej. Fajnie, fajnie, co, co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak, pamiętam, wiem...widzimy się za rok😜 wytrzymam, jest fb, o!

      Usuń
  8. Śliczne Ci wyszło to danie, rozkłada na łopatki!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda świetnie, ale z tą jesienią przesadziłaś, no jak tak można!!! ;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)