A tak właśnie! O czarnym makaronie gadałam w domu już od jakiegoś czasu, ale że moja pamięć bywa ulotna....i przypominałam sobie o nim wychodząc ze sklepu, przy kasie albo w domu...to dostałam GO od męża. Fajnie <3
Nie zwlekając z tematem za długo, zaraz go chciałam urobić...aleeeeeee......chciałam najprościej jak się da, bez cyrków. Większość propozycji jakie widziałam z jego udziałem, to owoce morza (które ubóstwiam), tuńczyk, ect...Ja chciałam zrobić tak, żeby większość zjadła, bo często gęsto nie mamy wielu TAKICH produktów pod ręką akurat, ktoś tam nie jada, nie lubi, bla bla blaaa....
Poza tym, nie lubię wydziwiać "pod bloga". Poniższy sposób podania makaronu jest raczej propozycją niż przepisem, cóż to dodać kilka warzyw, doprawić...więc bez patosu i rozśmieszania się;p
Wyszło bardzo smacznie, PROSTO, warzywa idealnie jędrne, świeża natka, choć Bartek - nasz kumpel,
po obejrzeniu zdjęcia na Instagramie napisał, że wygląda ON dosyć abstrakcyjnie :D
Fakt, miałam problem z ułożeniem nudli tak, by wyglądały atrakcyjnie.
Cóż, nie wygląda TO, ale naprawdę zachęcam do spróbowania:)
Makaron jest pyszny, czuć lekki posmak morza, jest z mąki durum, dzięki czemu nie wchłania sosu, a jest nim otulony, bajka!! Zapomniałam tylko o soku z cytryny, żeby podkręcić smak, aleeee......następnym razem;)
Przygotowanie: do 15 minut
Koszt: 11 zł
Składniki:
250 g makaronu barwionego sepią
pół małej cukinii
pół większego pora
1 papryka pomarańczowa
1 marchewka
sól morska gruboziarnista, pieprz kolorowy
2 łyżki oleju rzepakowego
garść natki pietruszki
ok 100 ml śmietany 30 %
Warzywa myję, marchewkę obieram ze skóry, ścieram na tarce o dużych oczkach.
Paprykę siekam na drobną kostkę, pora na cienkie piórka, cukinię na kostkę (bez nasion).
Rozgrzewam patelnię, dopiero później wlewam olej. Na rozgrzany tłuszcz wrzucam posiekaną cukinię i pora, chwilę podsmażam, gdzieś 3 minuty. Następnie dorzucam marchewkę i paprykę, smaże kolejne 2-3 minuty.
Doprawiam solą i pieprzem.
Na koniec wlewam śmietanę, mieszam, po jakiejś minucie ściągam z płyty.
Dodaję posiekaną natkę.
Makaron gotuję w dobrze osolonej wodzie 3 minuty. Po ugotowaniu łączę z warzywami, mieszam. Ewentualnie doprawiam.
E voila!
o kurka! Ale czarny? Czy on sam w sobie ma jakiś inny, specyficzny smak? :D
OdpowiedzUsuńŁadnie podany, serrio.. :D ja tak nie umiem..
ale musiało byc smacznie :)
tak, Karolcia....czuć trochę morzem, polecam;))))
Usuńi dzięki....bo mnie się wydawało, że jednak TO nie wygląda;D
Makaron w wersji wytwornej ,nie jadłam ,nie .Ja prosty człowiek jestem.
OdpowiedzUsuńheheheh, jaki on wytworny...bele jaki z warzywami, właśnie chciałam uniknąć patosu:D
UsuńTo prawda, podane ładnie, podoba mi się tak zawinięty makaron, pewnie nie było to proste. Znając siebie, miałabym opory wziąć pierwszy kęs :) A potem już by poszłoo.
OdpowiedzUsuńno nie było....aleee, w końcu to nie operacja na otwartym sercu, CZA kombinować;)
Usuńa smaku się nie bój....jest naprawdę smaczny, wyważony w tym aromacie:)
Przywiozłam sobie kiedyś taki z Rzymu :) Ale to była frajda raz taki zrobić... I frajda nawet sobie na niego popatrzeć teraz na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńzapewne był wyborny, ja tym się zachwyciłam, mimo iż z warzywami;)
UsuńTakich nudli to ja jeszcze nie widziałam, ale szczerze powiem że wyglądają fajnie i zdjęcia wyszły super. Ciekawe jak to smakuje, skoro czuć morzem :) ale pomysł miałaś bajeczny! u mnie dawno nudli nie było, a Ty mnie ciągle kusisz! :)
OdpowiedzUsuńwyczuwalny jest smak morza....mniej więcej tak jak przy jedzeniu owoców morza, gorąco polecam :)))
UsuńWidziałam w Lidlu ;)) Nie jadłam, nie kupiłam nie wiem czemu. Ułożyłaś super, bo ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńno to super, dzięki, bo miałam dylemat czy w ogóle to pokazać;)
Usuńale fajne danie, fajny ten makaron :)
OdpowiedzUsuńMniam, kocham włoską kuchnię i w ogóle makarony, to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńFajny ten makaron, zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńO! takiego to ani nie jadłam, ani nawet nie widziałam :D
OdpowiedzUsuń