28 czerwca 2016

rabarbar z agrestem pod gryczaną kruszonką

Cudownieee, ciepło, słońce, nic tylko czerpać z tego garściami. Aż się prosi żeby zabrać koszyk, koc i coś dobrego i uciec nad wodę. W pakowaniu kosza jestem bezbłędna....;p Zabieram to, co najpotrzebniejsze, czyli coś dobrego, coś słodkiego....i może coś jeszcze na smak, czyli wino, najlepiej deserowe, tym razem Monte Santi ;) Idealne połączenie kwaśnych owoców, chrupiącej kruszonki z płatkami migdałów i pysznego wina o bogatym bukiecie. Nie może być lepiej.
Owoce pod kruszonką, to klasyk. Wszyscy znamy, robimy. Moja propozycja na dzisiaj, to rabarbar z agrestem, nektarynka i jabłko, wykorzystuję tym samym zapas owoców, nic się nie marnuje, a taki deser, zawsze się sprawdza. Przepisu Wam nie podaję, bo przecież to żadna nowość, napiszę jedynie co i jak, 
na wypadek, gdyby ktoś nie znał ;)


Przygotowanie: około 60 minut

Składniki:
dowolne owoce / u mnie:
garść agrestu
1 jabłko
1 dojrzała nektarynka
kilka lasek rabarbaru raczej drobnego
płaska łyżka oleju kokosowego
szczypta soli różowej
pół łyżeczki cynamonu
miód do smaku

kruszonka:
około 1/2 szklanki mąki gryczanej
garść płatków migdałowych
2 łyżki masła dobrej jakości - musi być zimne
1/3 szklanki cukru brązowego


Zaczynam od umycia, obrania owoców. Kroję wszystkie na drobną kostkę. 
Na patelni rozgrzewam olej kokosowy, najpierw podsmażam rabarbar, dopiero po chwili dodaję resztę owoców, nadal smażę. W między czasie dodaję szczyptę soli, cynamon, a na koniec miód - wedle smaku.
Kiedy owoce zmiękną, zgęstnieją, zdejmuję je z płyty, odstawiam na chwilę by przestygły. 
W miedzy czasie przygotowuję kruszonkę, czyli wszystkie składniki łączę ze sobą, zagniatam. 

Owoce przekładam do naczynia, posypuję kruszonką. 
Wkładam do rozgrzanego piekarnika do 180 st. i piekę jakieś 25 minut.



Enjoy!!!!










6 komentarzy:

  1. kurka.. a ja nie mogę owoców.. jedynie po treningu.. :(
    wygląda obłędnie <3 i to wino do tego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pysznie wygląda... Tylko ja bym sobie zrobiła kruszonkę nie gryczaną, ale to oczywiście kwestia gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam owoce pod kruszonką :))

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam! mąki gryczanej jeszcze nie miałam, warto?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuśkaaa, powiem tak, nie każdy lubi jej posmak, mnie nie przeszkadza absolutnie. Nie zwracam już na nią uwagi, ale tak, czuć ją. Warto spróbować, uważam, że z mega kwaśnym rabarbarem, agrestem czy resztą owoców, gryka właśnie dodaje tego czegoś, plus migdały i kapką cukru....Dla mnie mega, podałabym ten deser znajomym 😉

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)