Taki dzień dziś, że na wariata, że szybko, bo to bo tamto...no i co za tym idzie, obiad też raczej na szybko.
Byle czego jednak nie podałam, bo mirunę i sałatę, nawet smaczna wyszła;p;p;p
Wykorzystałam jarmuż, który mi został po ostatniej zupie, trzymałam go w lodówce na 0 st, zachował świeżość i jędrność.
No co się będę rozpisywać, sami zobaczcie;)
Przygotowanie: 25 minut
Koszt: - wszystko miałam
Składniki:
kilka liści jarmużu
2 jajka eko
kilka oliwek z cytryną JOLCA
pół małej kapusty pekińskiej
1 mały jogurt naturalny
1 ząbek czosnku
natka pietruszki
sól morska gruboziarnista
pieprz
garść kiełków słonecznika
+ miruna przygotowana wedle smaku
Jarmuż dokładnie myję, odcinam twardszą część. Zagotowuję wodę, by móc go zblanszować.
Jajka gotuję na twardo.
Kapustę siekam na drobno.
Natkę siekam na drobno, czosnek również, dodaję je do jogurtu. Doprawiam do smaku solą i pieprzem.
Ryba piecze się w tym czasie w piekarniku, z odrobiną płatków chilli, masła, z solą i 2-3 liściami jarmużu, które skropiłam olejem ryżowym.
180 stopni z termoobiegiem, jakieś 12 minut.
I co Wam powiem, jarmuż zapiekany w piekarniku, czyli te jakby chipsy, no rewelka!
Następnym razem jeszcze je doprawię, choć tym razem nie było to konieczne, ale jestem ciekawa smaku.
Na talerzu układam wedle upodobań liście jarmużu, kapustę i resztę składników. Polewam dipem.
Do dipu chciałam początkowo wykorzystać jeszcze skórkę z cytryny, jednakże oliwki z cytryną właśnie są tak aromatyczne, smaczne a przy tym nie są dominujące, że zrezygnowałam z tego pomysłu.
E voila!
Ładnie wygląda wszystko. Zjadłabym bez gadania. Ale tych chipsów jarmużowych to nie znałam. Czyli same liście się zapiekały? Ciekawe.
OdpowiedzUsuńp.s. S. dzisiaj KAKAO się napił!!!!!!! Bo przez słomkę to raczył spróbować hehe.
liście ułożyłam między rybami i polałam olejem ryżowym i się pięknie podpiekły, smak ...mhmm;) Tak jak mówił Mikołaj Rey, boskie;)
UsuńPiękna ta Twoja sałata, naprawdę:)
OdpowiedzUsuńSałatkowo-pyszotkowo!.
OdpowiedzUsuńChciałabym, żeby moje obiady "na wariata" tak wyglądały! Moje nawet po dopieszczeniu się tak smacznie nie prezentują ;p
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym taki obiadek :)) Fajna ta sałatka z jarmużem, jak tylko go spotkam to muszę kupić :))
OdpowiedzUsuńKurcze wszędzie ten jarmuż. Jeszcze nie próbowałam ale widzę, że rzeczywiście warto :) ! Ale przyznam szczerze, że nigdzie nie widziałam go :(
OdpowiedzUsuńooo a z jarmużem nie miałam jeszcze styczności! muszę go dorwać :)
OdpowiedzUsuń