05 maja 2014

pulpety z piersi z kurczaka z ricottą w sosie pomidorowym

Miało być o czymś innym, a jest o pulpetach...tak, że mam zaległe posty, którymi chciałabym się z Wami podzielić, ale to na dniach...tymczasem pokaże moją nowość. Pomysł podsunęła mi koleżanka Asia - pozdrawiam serdecznieeeee ;) - bo tak się zastanawiała co tooo to, ja potem też, ale co będę myśleć, jak mogę zrobić.
Zrobiłam. Nawet nie było przy tym jakoś specjalnie roboty, nie szukałam po necie co jak z czym połączyć, podeszłam do tematu jak do standardowych klopsów. Trochę bałam się połączenie mięsa z ricottą, no bo jak too, ale poszło. Nie jest ona jakoś szczególnie wyczuwalna, nie dominuje smaku, bo sama jest bardzo neutralna, ale dzięki niej, mięso jest bardzo delikatne, smaczne, takie jakieś inne, sama nie wiem, ale bardzo pozytywnie!! Mała też się załapała, nie marudziła, a była po swoim obiedzie, więc chyba dobre;p

Dodatkiem był ryż biały Paraboiled Kupiec. Bez dodatków. Uznałam, że tak będzie najsmaczniej.




Przygotowanie: około 60 minut
Koszt: 20 zł ( koszt mięsa i serka)

Składniki:
2 duże piersi z kurczaka
serek ricotta 250 g - Lidl
pomidory krojone Podravka - kartonik
2 łyżki przecieru pomidorowego Pudliszki
2 cebule szalotki
2 małe dymki - biała część
2 żabki czosnku
1 jajko
mąka pszenna - do obsypania pulpetów - odrobina
olej rzepakowy do smażenia
sól morska, pieprz czarny, bazylia suszona
zioła prowansalskie
przyprawa do kurczaka
bulion warzywny - do 500 ml max
koperek świezy

Mięso myję, siekam na bardzo drobno. Można użyć maszynki do mielenia, ja nie mam akurat...
Mięso wrzucam do miski, dodaję do niego serek, jedną posiekaną cebulę, posiekany czosnek, przyprawy, sól i pieprz. Dorzucam jajko. Całość bardzo dokładnie mieszam.

W małej misce odsypałam sobie trochę mąki pszennej. Dłonią nabieram porcję mięsa, formuję kulkę, obtaczam w mące, nie dużo (!),po 3-4 kulki układam na rozgrzanym oleju.
Smażę z obu stron na złoty kolor, ale dosłownie chwilę. I tak się będą dusić.

Cebulę szalotkę i dymkę siekam na drobno. Rozgrzewam odrobinę tłuszczu w garnku, wrzucam cebulki, podsmażam chwilę. Wlewam do garnka krojone pomidory, doprawiam do smaku bazylią, solą, pieprzem. Następnie układam pulpety, w miarę możliwości nie za ciasno, podlewam całość bulionem, do wysokości mięsa, gotuję na średnim ogniu - u mnie płyta, czyli na 3.
Do gotującego się mięsa dodaję jeszcze przecier. Mieszam.
Pod koniec dorzucam posiekany na drobno koperek.











14 komentarzy:

  1. Fajne, takie inne z ricottą :) Trzeba będzie wypróbować, bo takich jeszcze nie robiłam. Czekam na resztę wpisów :))

    OdpowiedzUsuń
  2. haha, to ostatnie zdjęcie, hahaha :D

    Wyglądają doobrze, baaardzo dobrze :)
    A to połączenie-też bym się go bała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszny miałaś obiad....zapachniało aż u mnie : )

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam! Olcia ale mi smaku narobiłaś :) a u mnie w planie jarzynówki i inne takie paprociny są przewidywane na następne dni. Kurde a ja zjadłabym coś dobrego :)
    Pozdrawiam i czekam na kolejne pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to wiesz, robisz, robisz, naprawdę polecam, niby nic odkrywczego, ale mięso wyszło bardzo delikatne;)

      Usuń
  5. mmm... wspaniale wyglądają.. chyba będę tutaj częstym gościem:) wspaniały blog:)

    OdpowiedzUsuń
  6. u Ciebie to zawsze fajne są przepisy. Coś dla mnie bo jadam najczęściej białe mięso. Apetyczne te pulpety:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No ciekawe ,nie jadłam,ale zrobię .

    OdpowiedzUsuń
  8. jedzonko, jedzono, aż tu nagle straszak :D

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam.... choć po moich dietach- jak spytam męża co zrobić na obiad- to zawsze słyszę "obojętne, oby nie mięso mielone i oby nie sos pomidorowy":)- ja mogłabym je jeść codziennie, a on nie może już na nie patrzeć, że o jedzeniu nie wspomnę:P

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyglądają na dobre. Chciałoby się takich pojeść...

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dla mnie wyglądają pysznie, za ricottą co prawda nie przepadam, ale jak jej nie czuć to idealanie :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)