12 marca 2014

off, kolejny off...;)

Witajcie...

Wreszcie słońce!! Matko, tak mi się chce lata, japonek, spacerów bez tych kurtek, buciorów...!!
Tak się jaram tym ciepłem, że aż minie zawiało...ruchy szyi mam ograniczone, do tego coś z kostką, katar, gardło...bosko;p
Tydzień cudoff!
Do tego parę innych spraw, tak, że nie nudzę się;)
Podsyłam Wam kilka zdjęć, dosłownie...miłego oglądania;)

bissous!




Znacie to może?
Uwielbiam. Niby zwykły jogurt, ale pyszny, akurat do picia, latem niezastąpiony!



Jedna taka koleżanka mówiła coś o kapuśniaku z białej kapusty, narobiła smaka, więc mam i ja...miałam;p






Brak pomysłu na obiad? Nic się nie dzieje...mix warzyw, trochę sera, osełki i bach do piekarnika!




Coś mi wyrosło na oknie;)
Rozkochałam się w lampionach, ten czeka na swoją miejscówkę.....czekaaaaa;)




Bezowe stwory. Pozostałość po faworkach. 





Gołąbki Teściowej...Kto wie, ten wie o co chodzi;)
Wyszły pyszne, wiadomo...jadłam, aż pękłam;p





Naleśniki z serem, klasyk, prawda?:D


Naklejki dla Młodej...siedzi w krzesełku i beblo do nich;)





Mrożone truskawki, jogurt grecki i trochę bezy, bajka!


Pizza....komentarz zbędny;p




Przypominam o rabacie z jakiego możecie skorzystać w Hurtowni Oliwy 
 - na hasło "olalallola" - 25 % !!!

17 komentarzy:

  1. Ola, jak miło jest Twoje posty czytać, buzia sama się uśmiecha :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heheh, cieszę się zatem, że coś z tego niby pisania jest...nie lubię patosu, dyrdymałów, więc tym bardziej mi miło, że jakoś udaje mi się go unikać;)

      Usuń
  2. Pierwszy raz widzę ten jogurt, gdzie można go kupić?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No widzisz, kilka dni ciszy i już nie wiem co u Ciebie..Truskawki i bezy - poezja! O gołąbkach nie wspomnę..żal d*** ściska, oj ściska. U mnie też COŚ czeka na zasianie..może się doczeka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cza się spotkać i tyle, Matka ;D a cóż to siejesz, bom ciekawa:)

      Usuń
    2. To samo heh, miło będzie widzieć na kanapce :)

      Usuń
  4. Mmmm, cóż za smakowity mix :) Gołąbki, naleśniki, jogurt, pizza, truskawki, bezyyyyy... ojej, już się najadłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. znikasz i znikasz! Nie wolno tak, serio!

    Aaa.. ta zapiekanka z warzywami-te kolory, dla mnie bomba :D

    OdpowiedzUsuń
  6. wooooow ! tyle dobroci! ja też się jaram ciepełkiem, ale jeszcze mnie nie zawiało, czego Ci współczuję :/ tego jogurtu jeszcze nie widziałam, ale brzmi ciekawie! i u mnie na oknie rośnie to samo zielone ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Eh, ja też tak się ucieszyłam wiosną, że teraz muszę leżeć w łóżku. Ledwo mówię, a dni coraz cieplejsze! Ile u Ciebie dobroci... mmmm ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój piekarnik przy bezach wymięka i wychodzą ciągutki ,biorę więc twój deserek z nimi i do szybkiego wyzdrowienia!.

    OdpowiedzUsuń
  9. Olcia ale poszalałaś :) tego jedzonka tyle, że chyba bym wszystkiego pokosztowała :) a z tymi ruchami szyi to widzę, że my Ole mamy tak samo :) mnie to dopadło tydzień temu, aż do tego stopnia, że całe plecy bolały... najpierw używałam jakiejś maści, tylko plecy miałam niebieskie, a później użyłam bursztyn zalany spirytem i jakoś na 2 - 3 dzien już przeszło :) Więc jeśli masz to się posmaruj i wracaj do zdrowia i pełni sił, bo wiem jakie to może być wkurzające uczucie :)
    ps. Narobiłaś mi smaku na bezy, ale niestety nie mam co na razie na to liczyć :) chyba muszę pojechać do brata i z nim upieczemy :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nominowałam Cię do zabawy Libster Blog :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie lubię ten cykl, jakbym Cię lepiej znała :D tego jogurtu nie próbowałam, muszę się rozejrzeć, a naklejki bomba! reszta pyszności bez komentarza ;p ;p ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. Jogurtu nie próbowałam, nawet go nie widziałam. Bezowe stwory rewelacyjne Ci wyszły, reszta też bardzo smakowicie wygląda :)) Oj kiedyś muszę się wprosić na takie pyszności ;)))))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)