Brzmi wyszukanie, a to najzwyczajniej w świecie białe szparagi i makaron z nutą cytryny.
Makaron był podobnież tłoczony przez matryce z brązu, suszony powoli w niskiej temperaturze....takie oto nudle rodem z Włoch, o! Nieźle brzmi, co ?;p
Powiem Wam, że naprawdę nieźle ów makaron skomponował się z białymi szparagami, gdzie czuć było wyraźnie tymianek, oliwę z oliwek, posmak cytryny...dla mnie bosko!
Przepis na szparagi pochodzi z książki o diecie, co paleo się zwie, fajna, czytamy po trochu z Moim, coś tam sobie pod siebie bierzemy, ale tak dla smaku, zdrowia, bez szczególnej historii :)))
Mam nadzieję, że skusicie się na TE własnie szparagi, bo warto....sezon krótki, zaraz będą wspomnieniem.
Lecę, bo obowiązki tak zwane wzywają, a i szkoda dnia na siedzenie przy kompie ;)
Buziaki! Udanego weekendu!
Przygotowanie: około 40 minut
Koszt: 15 zł
Składniki:
pęczek białych szparagów
łyżka oliwy z oliwek - u mnie dwie
2 łyżeczki tymianku
szczypta kurkumy - ode mnie
+ makaron - opakowanie 250 g u mnie na 3 osoby
natka pietruszki, szczypior - ode mnie
Szparagi obieram, odcinam twarde końcówki, kroję na pół (nie jest to konieczne, ale ja użyłam akurat okrągłego naczynia), wkładam do naczynia żaroodpornego, okraszam je oliwą, tymiankiem i kurkumą. Dobrze mieszam, najlepiej dłońmi.
Wkładam do rozgrzanego piekarnika do 200 st najpierw na 10 minut, następnie zmniejszam temperaturę do 120 st i piekę kolejne 15 minut.
W między czasie gotuję makaron zgodnie z zaleceniem na opakowaniu, czyli całe 9 minut.
Odcedzam go i szybko łączę z dopiero co wyjętymi szparagami. Spod makaronu zostawiam trochę wody.
Mieszam wszystko razem, dodaję kilka pomidorów koktajlowych, sporo natki i szczypiorku, od razu podaję, niebo w gębie!
*** Można odrobinę posypać serem dojrzewającym Dziugas.
Może i danie Wam nie wygląda, ale wiecie co.....ważne, że smacznie, no i te zapachy!
Fantastycznie wyglądają, mniam :)
OdpowiedzUsuńPysznie i szybko ,czyli dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa z tymi szparagami też się cieszę ile się da. Tak jak z truskawkami. Tyle, że na takie "marketowe" to ja już uważam, nacięłam się pięknie ostatnio, a takie fajne by były...
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie :)) Przez te zdjęcia aż mam ślinotok normalnie :))
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić taki makaron?
OdpowiedzUsuńkupiłam GO w Auchan, ANONIMIE ;p
UsuńBrzmi super, szparagi wolę zielone, ale kto wie :D i ten makaron ekstra!
OdpowiedzUsuń