25 lipca 2014

kurczak w mleku kokosowym z aromatyczną kolendrą i szpinakiem

Mniam, mniaaam!! Mammma!
<3
W zasadzie tyle mogłabym zostawić;p
W ramach wyjaśnienia, to nie był obiad dla młodej, tylko dla nas...ale oczywiście moja bubiczka nie omieszkała upomnieć się o degustację, po tym jak zjadła swój posiłek, wcale niemały;D
Co do obiadu...w sumie, to robiłam go na tzw wolnym, ani się nie zastanawiałam jakoś nad nim, ot tak, wzięłam kilka składników do ręki, wymieszałam i zdaje się, że wyszło coś naprawdę smacznego.
Mąż stwierdził, że mięso wyszło mi wyborne, soczyste, miękkie, no i sos....chyba fajny;p
Może ktoś z Was się skusi?


Przygotowanie: około 40 minut
Koszt: ok 20 zł

Składniki:
500 g piersi z kurczaka 
(może być mniej, ja mam obiad na dwa dni)
400 ml mleka kokosowego
garść świeżej kolendry
mała żółta papryka
3 garście szpinaku świeżego ( z opakowania 250g)
dwie szalotki
pół cukinii
sól różowa himalajska
pieprz cytrynowy
papryka czerwona ostra
sezam
łyżeczka oleju rzepakowego
2 większe ząbki czosnku


Mięso po umyciu, kroję na kostki, raczej mniejsze niż większe.
Okraszam ulubionymi przyprawami, w tym solą różową (mój ostatni hit), papryką, sezamem, dodaję łyżeczkę oleju, mieszam, odstawiam na godzinę do lodówki.

Paprykę i cebulę siekam na drobno, ale bez przesady. Cukinię obieram ze skóry, kroję na pół i na plasterki.

Rozgrzewam patelnię, wrzucam na nią mięso, smażę (5-6 indukcja) do momentu, aż złapie kolor, po kilku minutach dodaję cebulę, podsmażam około 3-4 minuty, potem dodaję kolejno paprykę i cukinię. Smażę od czasu do czasu mieszając, na koniec dodaję szpinak (wcześniej umyty i osuszony). Czekam aż zmięknie, dodaję czosnek pokrojony w cienkie plasterki, ewentualnie doprawiam do smaku.
Całość uwieńczam mlekiem kokosowym, które "wlewam" na patelnię, mieszam od czasu do czasu. Trzymam na płycie do 10 minut, zmniejszając moc. Ma sobie pykać.
Po wyłączeniu dodaję posiekaną kolendrę.

Jako dodatek do potrawki wykorzystałam kaszę jaglaną.


***
Ilość przypraw jak i ich proporcje są subiektywne, każdy robi według siebie, pamiętajcie o tym.
Kurczaka możecie dać mniej, ale wówczas i ilość mleka się zmniejszy...;) Ja to się zawsze śmieję do mojego, że jak mam spisywać te przepisy, skoro ja prawie wszystko robię na oko....
Tak, że jakby cooo, w razie pytań służę pomocą;)















 Z pozdrowieniami dla Patrycji M. oraz Marcina Z.
;)



10 komentarzy:

  1. mam ślinotok jak patrzę na te zdjęcia, przepysznie, przewspaniale!!! mniam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie i apetycznie :) To może załapię się na porcyjkę jak masz na dwa dni ;))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Booooskie. Kolendra, szpinaczek, aaach jakie to fajne smaki. I co zrobiłaś? Teraz głodna jestem :/

    OdpowiedzUsuń
  4. rzucam się na tego kurczaczka! świetny pomysł... już czuję jego zapach....

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż zgłodniałam, wygląda obłędnie, do tego moje ukochane składniki w jednym daniu ! Obłęd !

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo to mi się podoba! :) bardzo aromatycznie musiało być :) a sól różowa to dla mnie nowość!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)