07 listopada 2014

cynamonowe muffiny z malinową konfiturą

Hey,
trochę mnie nie było, bo i trochę się działo, młoda chorowała, chroniczny brak czasu, zmęczenie i nawet pospolity leń mnie dorwał...
Bywa i tak, co? W między czasie pyknął mi kolejny rok, także...starość niby nie radość, ale najważniejsze, że nie wyglądam;p
Leń zaś powoli mija i chyba mnie odsyła z powrotem do kuchni. To co...muffiny zrobiłam, bo i okazja ku temu była.
W zamyśle miały być mega czekoladowe, aleeeeeee.....ja tam po cichu kocham się w cynamonie, więc postanowiłam, że będą takie właśnie, a żeeee.....przepisu nie musiałam jakoś szczególnie szukać, bo inspirację mam od Emci, to nie zwlekałam, zrobiłam i zapraszam na posta.


Przygotowanie: około 25 minut
Koszt: 10 zł (konfitura)


Składniki suche:
1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka cynamonu ( ja dałam dwie pełne)

Składniki mokre:
1 jajo
szklanka mleka
1/3 szklanki oleju rzepakowego
12 łyżeczek konfitury malinowej


Składniki suche łączę ze sobą, mąkę przesiewając oczywiście.
Składniki mokre również łączę ze sobą oprócz konfitury.

Składniki mokre łączę z suchymi, dokładnie mieszam.

Rozgrzewam piekarnik do 180 st z termoobiegiem.

Do każdej z papilotek daję po łyżce masy, na nią nakładam konfiturę - łyżeczkę - po czym przykrywam łyżką ciasta.

Piekę do 20 minut.









A co jest najlepsze do wypasionej muffiny?
Co oprócz kawy?
Mleko na dwie słomki;p
Słomek Ci u mnie teraz dostatek...różnych, różnistych, doszły też i róZowe...
Taki prezent urodzinowy od jednej Takiej...
;)





19 komentarzy:

  1. aaaaaaaaaaahahahaa, wariatka! Miałaś nie pisać, hehe. Przyznam jednak, że aranżacja ładna, bardzo. Powiedz czy dobre te mufiny? Tzn przebijają marchewkowe?? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmmmmmmm.....kocham cynamon, więc mogę nie być obiektywna....są pyszne, ale czy lepsze???? Na równi chyba??😁

      Usuń
  2. Muffiny są super! Nie dość, że smaczne, to jeszcze szybkie w wykonaniu :-)

    Zapraszam na mojego bloga: http://ogryzekgotuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Apetyczne ,ale się postarałaś ze zdjęciami ,fajne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego najlepszego Oluś :* a muffinki są super! smaka mi na nie narobiłaś, nie powiem :)
    pozdrawiam i życzę dużo zdrówka i sił, dla Ciebie i reszty rodzinki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. ale z młodą już lepiej? :)
    Ale muffiny.. zjadłabym... <3 takie fajne wyrośnięte!

    OdpowiedzUsuń
  6. No dobrze, że wróciłaś, bo już miałam kilka słów Ci napisać he, he ;)) Nie wolno na tak długo znikać no ;) Muffiny świetne, ja też kocham cynamon, a i jeszcze wszystkiego najlepszego :)) Buziaki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. noooo, stęskniłam się też....ale wiecznie coś, od choroby do choroby....leń, etc :D

      Usuń
  7. Najlepszego Kochana! Jak to zawsze mawia mój teść- zdrówka, seksu i pieniążków!!!:). Prawda, że najlepsze na świecie życzenia:P????
    A gdzie Ty kupiłaś takie kolorowe cudeńka do tych muffinek? Są śliczne, a zbliżają sie urodziny starszego synka, może podpowiesz coś? Tylko oczywiście nie w różach, bo się dziecko do matki nie przyzna:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję, dziękuję;)))
      TAKIE życzenia są najlepsze na świecie, wszystko czego potrzebuję:D:D:D
      Papilotki na muffinki kupiłam w Empiku na jakiejś wyprzedaży, polecam częściej do niego zaglądać, często można trafić na jakieś smaczki w lepszeeej cenie:) Z tego pakietu były jeszcze zielone;)

      Usuń
    2. a te słomeczki i chorągiewki? Cudne są!:)

      Usuń
  8. Cynamon i malinowa konfitura, to musiało być boskie. I przy okazji - wszystkiego najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale piękne zdjęcia! Spóźnione, ale szczere życzenia tego, czego Ci potrzeba :* mam takie same papilotki i tak mi się podobają, że aż z nich jeszcze nie korzystałam hihi :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz;)