Tak sobie pomyślałam, że gdyby moja córa była nieco starsza, zrobiłabym jej właśnie takie ciasteczka, a że jeszcze nie jest taka duużaaa, to okraszę je cynamonem, bo akurat ja lubię, a co;p
Muszę Wam się przyznać, że jestem totalnie zakochana w Małej, nie mogę się doczekać kiedy będziemy razem coś pichciły...pewnie mnie coś trafi PO...jak będę musiała posprzątać kuchnię, ale cóż...;p
Noo....ale wracając do ciastek, są proste, szybkie, bo jakby tak zabawić się z dzieckiem z nimi w kuchni, nie mogą być czasochłonne, żeby nam się maluch nie znudził;p
Zachęcam do spróbowania, przepis wprawdzie nie mój, no bo ja nie jestem "ciastowa" jak wiecie, stąd jak mam smaka na coś dobrego poszukuję inspiracji, pomysłu u innych, choć jak zwykle trochę go zmieniłam (KLIK).
Ciastka są śmieszne, wyglądają jak tyłeczek, bułeczka albo ziarenko kawy, takie duże, chyba są GMO, coo?;p
Robi się błyskawicznie, za co duży, duży plus ;))
W domu pachnie cynamonem...;)
Przygotowanie: 10 minut plus pieczenie
Koszt: około 10 zł
Składniki:
300 g mąki pszennej
200 g masła
6 łyżek cukru pudru
kilka kropli aromatu migdałowego
cynamon, szczypta do ciasta, szczypta do posypania przed pieczeniem
Masło powinno być miękkie do wyrobienia, przed zabawą w ciacho, proponuję wyjąć je z lodówki,
będzie się łatwiej wyrabiało. Do niego dodaję cukier puder, wyrabiam wszystko widelcem, żeby się nie ubabrać za bardzo ;p
Następnie dodaję aromat, mąkę, cynamon, mieszam dokładnie składniki, najlepiej ręką.
Z otrzymanego ciasta wyrabiam sobie kuleczki, formuję je na kształt ziarenek kawy.
Wykładam na wyłożoną papierem blachę.
Piekę w 180 stopniach C z termoobiegiem jakieś 15-20 minut - aż ciasteczka się zarumienią.
Pyszności !!! ;)
...będą jak znalazł na jutro, do kawy...zimnej kawy, bo przecież Mała urządzi mój dzień według siebie;p
Afrodydyzjakalne .. :)
OdpowiedzUsuńbardzoo bardzoo fajne ciasteczka! muszę kiedyś takie zrobić
OdpowiedzUsuńCynamon j jego zapach uwielbiam :) Ciasteczka super, a co do sprzątania to na pewno będziesz miała i to dużo. Mój Eryk jak dopadnie mąkę to katastrofa :)) Cały biały i on i kuchnia he he :)
OdpowiedzUsuńCynamon j jego zapach uwielbiam :) Ciasteczka super, a co do sprzątania to na pewno będziesz miała i to dużo. Mój Eryk jak dopadnie mąkę to katastrofa :)) Cały biały i on i kuchnia he he :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie entuzjazm do pichcenia przejmie po mamusi, a e dzieci w kuchni lubią siedzieć, to sobie posiedzicie razem :)
OdpowiedzUsuńTyłeczek powiadasz? Myślałam, że jeszcze coś BARDZIEJ konkretnego masz na myśli heheh :)
noo, nie mogę się doczekać;)
Usuń...yyyy, coś innego niż tyłeczek,ale jakoś takoś nie wypada, przynajmniej oficjalnie, znasz mnie, ja tam się nie cyrtolę;p
Uwielbiam takie małe słodkości ;) Od małego piekłam z babcią kruche ciasteczka i miłość została do dziś :)
OdpowiedzUsuńKolejny przepis do zapamiętania :) i zazdroszczę takiego instynktu macierzyńskiego od samego początku!! :)
OdpowiedzUsuńCharakterne dziecię masz! Ciekawe po kim :D
OdpowiedzUsuńNiby lato, upał, a cynamon kojarzy się z zimą, ale mam taką ochotę, że na pewno się skuszę :) Dzięki!
OdpowiedzUsuń